YouTube ma prowadzić rozmowy z dostawcami treści, która będzie emitowana w postaci strumienia wideo na 12 kanałach. Anonimowi przedstawiciele branży „dostawców treści” twierdzą, że YouTube poszukuje nadawców telewizyjnych i za prawa do emisji oferuje od kilkuset tysięcy dolarów do sum milionowych za emitowaną treść. Serwis ma zarabiać pieniądze na wpływach z reklam.
Internetowe usługi wideo zdobywają coraz lepsze kontrakty – niedawno Netflix wygrał z HBO walkę o treści premium z Dreamworks, a Amazon uzyskał prawa do emisji treści wytwórni Fox’a. Czy pomysł wejścia z programem telewizyjnym do sieci jest dla YouTube dobrym rozwiązaniem? Być może jest to krok, który wpłynie na promocję Google TV – usługa do tej pory nie biła rekordów popularności.
Źródło: TechRadar