Na złość Ferrari niszczy Ferrari F8
Musicie wiedzieć, że Ferrari sprzedaje swoje auta jedynie wybranym osobom – najbogatszym, stałym klientom i takim, którzy o samochody będą nie tylko dbali, ale też pielęgnować będą ich dobre imię. Youtuber prowadzący kanał WhistlinDiesel z pewnością nie mógł liczyć na taki przywilej. Wydał on zatem ok. 400000 dolarów (ok. 1,8 mln złotych) na Ferrari F8 z minimalnym przebiegiem kilku tysięcy kilometrów. Na samym początku nagrania zaznaczył, że nie będzie traktował auta tak, jak chce tego Ferrari. Wręcz przeciwnie, zrobi co w jego mocy, żeby producenta doprowadzić do szału.
YouTuber ten znany jest ze swoich ekstremalnych i niezwykle kontrowersyjnych metod na użytkowanie drogich samochodów, o których większość internautów może jedynie pomarzyć. Do tej pory zrzucił z dźwigu Mercedesa-AMG G63 i założył koła buggy do Dodge’a Challengera Hellcat, co petrolheadzi uznali za profanację. Niedawno kupił sobie czołg i zniszczył helikopter. Youtube lubi demolkę i taki właśnie los czeka Ferrari F8, na pohybel straszeniu pozwami przez motoryzacyjną markę.
Co dokładnie youtuber postanowił zrobić z Ferrari F8? Zobaczcie poniższe nagranie, pamiętając przy tym, że to dopiero początek tortur.
Ferrari na pewno zareaguje na taką zniewagę. Pytanie brzmi: jak?
Ciekawy przypadek Purrari
Najsłynniejszym pozwem wystosowanym w stronę właściciela Ferrari przez Włochów był z pewnością ten dotyczący Purrari. Właścicielem Ferrari 458 Spider był znany muzyk Deadmau5, który w 2014 roku na potrzeby wyścigu Gumball 3000 przerobił auto w taki sposób, że zastąpił oryginalne znaczki Ferrari logo z kotem, nazwą Purrari, a cały pojazd okleił niebieską folią z memem Nyan Cat. Samochód spodobał się niemal wszystkim. Niemal, bowiem Ferrari USA pozwało właściciela.
Deadmau5 nie tylko musiał zmienić logo, ale także zaoferować swój samochód dealerowi Ferrari przy ewentualnej próbie odsprzedaży.
Źródło: YouTube