Tesla Model S z trzema silnikami odrzutowymi
Youtuber prowadzący kanał Warped Perception zamontował trzy silniki odrzutowe do swojej Tesli Model S. Wewnątrz samochodu umieścił system sterowania przepustnicami przypominający ten z samolotów. Oczywiście musiał także dorzucić pojemnik na paliwo – Tesla Model S to w końcu samochód elektryczny.
Do stworzenia autorskiej konstrukcji mężczyzna wykorzystał ponad 200 części – w zdecydowanej większości jego własnej produkcji. Łącznie z projektowaniem i stworzeniem odpowiedniego oprogramowania do sterowania silnikami z wnętrza pojazdu projekt zajął 42 dni.
Po zakończeniu budowy youtuber jak gdyby nigdy nic po prostu wyjechał na amerykańskie drogi, aby przetestować silniki w akcji. Wiecie chyba doskonale co by się stało, gdyby takie „dzieło” zobaczyli polscy policjanci. Cóż, w Stanach Zjednoczonych jest zupełnie inaczej – samochód budził raczej zainteresowanie.
Nie zabrakło pomiarów tego, jak silniki odrzutowe wpłynęły na poprawę osiągów auta. Youtuber przyznał, że na samym silniku elektrycznym od 0 do 60 mil na godzinę (ok. 96 km/h) jego Tesla Model S przyspieszała w idealnych warunkach w ok. 2,4 sekundy. Podczas nagrań nie udało mu się zejść poniżej 4,38 sekundy ze względu na kiepskie warunki pogodowe. Z włączonymi silnikami odrzutowymi czas wyniósł zaledwie 3,32 sekundy.
Źródło: YouTube