Japoński twórca internetowy został aresztowany pod zarzutem naruszenia praw autorskich. Bez zgody ich właściciela opublikował bowiem materiał zawierający zakończenie gry Steins;Gate: Hiyoku Renri no Darling – mężczyzna miał ponadto zarabiać na tym filmie oraz otrzymywać przychody z reklam. Jak się jednak okazuje, to nie pierwszy tego typu występek w jego życiu. Przyjrzyjmy się sprawie nieco bliżej, bo wydaje się naprawdę intrygująca.
YouTuber znalazł się w więzieniu, bo złamał prawa autorskie
The Content Overseas Distribution Agency (CODA) opisuje treści wstawiane przez YouTubera jako “fast content”, co jest dosyć popularnym gatunkiem na terenie Japonii. Polega on na skracaniu danego dzieła (gra, serial, film) poprzez podsumowanie przedstawianych tam wydarzeń. Wszystko to najczęściej okraszone jest stosownymi podpisami bądź głosową narracją. Istnieje także podgatunek zawartości o nazwie „netabare”, gdzie pokazane są zakończenia konkretnych produkcji lub zwroty akcji w nich występujące.
Na pierwszy rzut oka nie wydaje się to szokujące, lecz problem rodzi się wtedy, gdy tego typu materiały niwelują potrzebę zakupu wybranej zawartości. Tak jest w przypadku wyżej wspomnianej gry Steins;Gate: Hiyoku Renri no Darling należącej do gatunku visual novel, gdzie głównym zadaniem konsumenta jest czytanie wyświetlanego teksu. Dlatego też skracanie tego typu projektów jest postrzegane jako złamanie praw autorskich – zwłaszcza że ich właściciel sam postanowił zgłosić materiały publikowane przez influencera.
Źródło: Nitroplus
52-letni Shinobu Yoshida czeka obecnie na proces i jak się okazuje – to pierwsze aresztowanie w Japonii związane z udostępnieniem materiału z gry wideo. Zagraniczne portale wskazują, że istnieje ogromne prawdopodobieństwo, iż to pierwsza taka sytuacja na całym świecie. CODA jest przekonana o winie twórcy, zwłaszcza że nielegalną działalność na YouTube prowadzić ma już od 2019 roku – wtedy też zaczął zamieszczać klipy teoretycznie łamiące prawa autorskie. Poza tym czerpał z nich zyski materialne, co także jest dosyć istotne.
Podejrzany dodatkowo przyznał się do zarzutów i jak sam twierdzi: od początku zdawał sobie sprawę, iż nie działa zgodnie z prawem. Teraz pozostaje czekać na rozwój wydarzeń.
Źródło: PC Gamer / Zdjęcie otwierające: pexels.com