Zakaz smartfonów w polskich szkołach coraz bliżej

Piotr MalinowskiSkomentuj
Zakaz smartfonów w polskich szkołach coraz bliżej

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że zakaz smartfonów zostanie wprowadzony także w polskich szkołach. Tego przynajmniej chcą przedstawiciele Instytutu Spraw Obywatelskich, którzy wystosowali list otwarty do odpowiednich ministerstw. Uczniowie doczekaliby się wprowadzenia „jednolitych zasad higieny cyfrowej” znacząco ograniczających dostęp do technologii podczas zajęć. Zdania na temat tego rozwiązania są podzielone i trudno stwierdzić czy rząd przychyli się do apelu pozarządowego organu.

Zakaz smartfonów w szkołach ma sens?

Zakaz smartfonów w szkołach to temat przewijający się od dawna. Urządzenia stały się jednak tak powszechne, że trudno wyobrazić mi sobie braku możliwości skorzystania z nich podczas lekcji czy na przerwach – oczywiście jako pomocy dydaktycznej. Władze niektórych krajów na poważnie jednak podeszły do tematu szkodliwości technologii i faktycznie wprowadziły stosowną blokadę. Za przykład niech posłuży Anglia, o której stosunkowo niedawno dawaliśmy Wam znać. Kto wie, może wkrótce do tego grona dołączy także i Polska?

Dosyć odważny krok zdecydowali wykonać się przedstawiciele Instytutu Spraw Obywatelskich (ISO), którzy zaapelowali o wdrożenie „jednolitych zasad higieny cyfrowej” na terenie polskich szkół. Głównym argumentem jest rzecz jasna aspekt uzależnienia od telefonu oraz brak równych szans dla uczniów podchodzących z różnych środowisk. Zdaniem działaczy rząd powinien wprowadzić regulacje odnośnie do zasad wchodzenia najmłodszych do cyfrowego świata, zwłaszcza na terenie placówek odpowiedzialnych za ich edukację.

Jeśli polskie władze przystałyby na propozycję ISO, to już od 1 września wprowadzony zostałby zakaz smartfonów i innych indywidualnych urządzeń elektronicznych. Wyjątek stanowiłyby sprzęty stanowiące bezpośrednią pomoc naukową. Wyobrażacie sobie obecność takich przepisów już za kilka miesięcy? Okej, ale co jeszcze stoi za tak skrajnym stanowiskiem instytutu?

Jak wyglądałoby to w praktyce?

Prawo wymuszałoby na uczniach wyłączenie smartfonów tuż po wejściu do szkoły. Wtedy musieliby oni przechowywać je we wskazanym przez dyrektora miejscu. Organizacja twierdzi bowiem, że nie ma sensu w odkładaniu urządzeń np. na pierwszą ławkę podczas lekcji. Podobno aktywuje to w najmłodszych „mechanizm oczekiwania na powiadomienia”, co skutecznie obniża koncentrację. Sprzęty muszą znajdować się poza zasięgiem wzroku, przynajmniej według ISO.

Oczywiście istniałyby pewne wyjątki. Osoby posiadające specjalne potrzeby lub niepełnosprawności wciąż mogłyby nosić przy sobie smartfon. Chodzi rzecz jasna o przypomnienia dotyczące brania leków czy możliwość ewentualnego kontaktu z najbliższymi w momencie wystąpienia bliżej nieokreślonego problemu. Jeśli zaś u pozostałych uczniów wystąpiłaby taka sytuacja, to musieliby oni najpierw uzyskać zgodę od pracownika szkoły.

Zakaz miałby zostać uwzględniony w przepisach prawa oświatowego, natomiast szczegóły techniczne ustalałyby władze poszczególnych placówek. Za złamanie prawa grozić miałoby np. obniżenie oceny z zachowania. Raczej trudno wyobrazić sobie, by ktoś wyleciałby ze szkoły za noszenie przy sobie smartfona. Wszystko to jest jednak na razie tylko teorią i na razie resorty edukacji i cyfryzacji nie odniosły się do apelu.

Nic nie jest jednak wykluczone, co świetnie obrazują przykłady z innych państw. Nie wiadomo czy Polska zdecyduje się iść za ciosem i wprowadzi zakaz smartfonów w szkole. Czas pokaże.

Źródło: Instytut Spraw Obywatelskich / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@cdc), freepik.com (@juicy-fish)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.