O tym, jak bardzo trzeba uważać w sieci, pisaliśmy już wielokrotnie. Metody oszustów zmieniają się na przestrzeni lat, choć wiele z nich jest stara jak świat. Jedną z popularniejszych przynęt zarzucają na mężczyzn kobiety i mężczyźni tylko się pod nie podszywający. Niedawno ostrzegaliśmy Was przed tym, abyście nie wysyłali zdjęć i filmów ze swoim udziałem nieznajomych. Dziś przestrzegamy przed przedpłatami za spotkania towarzyskie. Oczywiste? Nie dla wszystkich.
Przedpłata za spotkanie towarzyskie
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku informują o nowej fali oszustw. Ofiarą jednego z nich padł młody mężczyzna, który stracił blisko 2 tysiące złotych, pragnąc skorzystać z usług seksualnych. Pewną część środków przelał nieznajomej w formie przedpłaty przed spotkaniem, do którego…. finalnie nie doszło.
Poszkodowany zgłosił mundurowym, że gdy przebywa na urlopie skontaktowała się z nim nieznajoma kobieta. Zaoferowała mu usługi seksualne, prezentując cennik. Mężczyzna, aby uwiarygodnić chęć spotkania ze swojej strony (!!!) musiał zapłacić kobiecie część pieniędzy przed wykonaniem usługi. Na swoje nieszczęście tak właśnie uczynił.
Gdy spragniony przygód mężczyzna przelał pieniądze, kobieta stwierdziła, że nie ma czasu na spotkanie. Rozgoryczony klient poprosił o zwrot środków. Kobieta zwodziła go, ale ostatecznie miała dokonać go w nietypowy sposób. Mężczyzna został oszukany po raz kolejny.
Zwrot pieniędzy, czyli oszustwo na BLIK
Kobieta przekonała mężczyznę, że aby dokonać zwrotu pieniędzy musi otrzymać kody BLIK. Łatwowierny Polak przekazał oszustowi kody, tracąc kolejne pieniądze.
Łącznie straty oszukanego sięgnęły blisko dwóch tysięcy złotych. Gdy zorientował się, że nie odzyska pieniędzy, skontaktował się z administratorem strony, za pośrednictwem której przelewał pieniądze. Tylko swojemu refleksowi może zawdzięczać fakt, iż odzyskał niecały tysiąc złotych.
Pieniędzy przelanych BLIK-iem nie odzyska.
Źródło: KMP Białystok