Zemsta hakera z USA. Regularnie wyłącza Internet Korei Północnej

Maksym SłomskiSkomentuj
Zemsta hakera z USA. Regularnie wyłącza Internet Korei Północnej
Korea Północna doświadczała dziwnych awarii Internetu w połowie stycznia tego roku, których kulminacją było całkowite odcięcie kraju od sieci 26 stycznia. Zakładano wówczas, że zakłócenia były efektem cyberataków, ale nikt nie wiedział, co dokładnie się dzieje. Okazało się, że za całym zamieszaniem stała zaledwie jedna żądna zemsty osoba.

Amerykański haker, który wyłączył Internet w Korei Północnej

Winy za awarie Internetu w Korei Północnej nie ponosi Amerykańskie Dowództwo Cybernetyczne (US Cyber Command) ani żadna inna sponsorowana przez państwo organizacja hakerska. Za atakami stał jeden mężczyzna, a w zasadzie napisane przez niego programy, odwalające za niego całą robotę. Mowa o badaczu bezpieczeństwa ukrywającym się pod pseudonimem P4x.

P4x padł ofiarą ataku północnokreańskich hakerów w 2021 roku. Ci zaatakowali go celem zdobycia informacji o wciąż nieujawnionych błędach oprogramowania. W rozmowie z serwisem Wired amerykański haker powiedział, że to on w ramach odwetu zaczął zakłócać działanie serwerów znajdujących się w KRLD. Twierdzi, że wykorzystał niezałatane luki w zabezpieczeniach serwerów Korei Północnej, aby uruchomić serię operacji DDoS, które wyłączały poszczególne sekcje, a finalnie całą infrastrukturę IT w Korei Północnej.

Według Wired, celem hakera było rozgniewanie północnokoreańskiej dyktatury. Eksperci twierdzą, że takie ataki dały niewiele ponad igranie z bezpieczeństwem w skali międzynarodowej. Korea Północna uchodzi w końcu za kraj bardzo nieprzewidywalny.

Takie działanie to igranie z ogniem

„Jeśli KRLD uzna, że atak DDoS był zaplanowany przez Stany Zjednoczone, a może tak to zostać zinterpretowane, zaoferuje to szerokie pole do nieporozumień i działań odwetowych wobec celów amerykańskich” – twierdzi Jenny Jun, analityk ds. cyberwojny z Columbia University.

P4x twierdzi, że jego ataki na sieci północnokoreańskie są w pełni zautomatyzowane, a skrypty okresowo wyliczają, które systemy są aktywne, a następnie uruchamiają exploity w celu ich deaktywacji. Mężczyzna nie zamierza porzucać swojej działalności. Artykuł sugeruje, że P4x może „spróbować faktycznie włamać się do systemów Korei Północnej” w celu „ukradzenia informacji i udostępniania ich ekspertom”.

Źródło: Wired

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.