Test auta na cmentarzu – Adam Kornacki przesadził?
Youtuberzy prześcigają się w pomysłach na ciekawy anturaż do prezentacji aut. Adam Kornacki postanowił zaskoczyć swoich widzów, przygotowując test 700-konnego samochodu na głównej alei jednego z cmentarzy. Poinformował na początku swojego nagrania, że zarządca cmentarza pozwala wjeżdżać na aleję samochodami, jednakże stworzenie materiału w tym miejscu spotkało się z krytyką ze strony widzów.
Źródło: zrzut ekranu z filmu na YouTube
„Nie wyobrażam sobie sytuacji gdy przychodzę odwiedzić grób kogoś bliskiego a obok jakiś typ ekscytuje się samochodem przed kamerą. Jednak jakaś powaga dla tego miejsca powinna być, to nie jest zwykły park z drzewami” – zwrócił uwagę MysteriousMan7777.
„Wapniak jestem okrutny, bo prezentacja samochodu i cmentarz, to mi się słabo kleją. Test car audio byłby jeszcze potrzebny” – ironizował han-soloszmugler7214.
„Dość egzotyczny pomysł, aby taką szopkę urządzić pośrodku cmentarza.
Chyba, że założenie jest takie, że skoro wjechać pozwalają, to i kapcia można przypalić ??
Ale myślę, że po opublikowaniu tego odcinka zarządca terenu może jednak zrewidować tą zgodę na wjazd.” – napisał @lukaszkidawa.
„Jesteście tak sztywni w tych komentarzach jak Ci co leżą na tym cmentarzu„ – kontrował krytykę @ekonomiaekonomia1557.
Muszę przyznać, że sam mam bardzo mieszane uczucia co do nagrania. Podchodzę z kolosalnym dystansem do wszelkich kwestii obyczajowych i poprawności politycznej, ale kręcenie odcinka programu motoryzacyjnego w miejscu zadumy, gdzie wiele osób przeżywa przy grobach wewnętrzny ból związany z utratą bliskich? No nie wiem.
Adam Kornacki nie odniósł się do tej pory do krytyki, a odcinek nadal można obejrzeć. Być może był to nietypowy sposób na zwiększenie oglądalności programu na zasadzie „nie ważne co, byle mówili”? Trudno powiedzieć. Jedno jest pewne: wybór takiego miejsca musiał wywołać ogromne emocje. Czy to nie testowane auto powinno być mimo wszystkich ich zarzewiem?
Co sądzicie o tworzeniu takich materiałów w takich miejscach?
Źródło: mat. własny