Przeciętnego Kowalskiego od pancernych tabletów zazwyczaj odstrasza cena, która rzadko jest niższa niż 5 tysięcy złotych. Nie inaczej jest z nowym modelem Della, Latitude 12 Rugger Extreme, którego wyceniono na 1600 – 2000 dolarów, czyli około 6000 zł do 7 500 zł (trafi do sprzedaży za miesiąc). Dla porównania wspomniany Panasonic Toughpad FZ-G1 kosztuje „zaledwie” 2400 dolarów (8 800 zł). Co można dostać za ponad 6 tysięcy złotych?
Przede wszystkim konstrukcję odporną na niemal każde warunki. Zgodnie ze specyfikacją, tabletem Della można bez obaw rzucać z metrowej wysokości. Urządzenie jest odporne na wodę, kurz, piasek, niskie i wysokie temperatury w bardzo szerokim zakresie. To typowa charakterystyka urządzenia typu rugged, czyli o znacznie mocniejszej konstrukcji. Na dodatek tablet Della będzie działał non stop przez 12 godzin.
Latitude 12 Rugged można obsługiwać w rękawiczkach, a dzięki technologii Direct-View obraz na ekranie jest czytelny nawet w pełnym słońcu. Tablet Della działa pod kontrolą Windows 8.1, posiada ekran o przekątnej 11,6 cala. Sercem układu jest procesor Interl Core M piątej generacji. Na pokładzie umieszczono 8 GB pamięci RAM i 512 GB SSD na dane użytkownika. Za komunikację odpowiada łącze Wi-Fi 802.11 ac. Jest też moduł GPS i mobilna łączność szerokopasmowa (w opcji).
Producent obiecuje również szereg dodatków i akcesoriów, np. klawiaturę. Oczywiście również wodoszczelną, mocną jak kowadło i gotową do tego, żeby nią wbijać gwoździe w ścianę. Naprawdę fajnie byłoby mieć taki sprzęt, z którym nie trzeba cackać się jak z jajkiem. Szkoda, że cena jest zaporowa.
Źródło: technewsworld