Z artykułu Nymana wynika na przykład, że zmiany dotkną numeracji wydań przeglądarki. Kolejne iteracje wydań Firefoksa nie są istotne dla użytkowników, jednak mają kluczowe znaczenie dla programistów. Problemem są w tym przypadku niekompatybilne API, a kolejny numer wydania jest jasnym sygnałem, że mamy do czynienia z osobnym wydaniem, a nie podwydaniem lub aktualizacją. Z punktu widzenia brandingowego, Firefox będzie bardziej podobny do Chrome – klient otrzyma po prostu Firefoksa, bez większego nacisku na numer wersji – raczej na ciągłość wydań.
Wśród funkcji, których wydanie planowane jest na rok 2012, znajdziemy kilka, które wprowadzono już w Firefoksie 11. Należy do nich synchronizacja dodatków. Kolejną zaletą będą tzw. ciche aktualizacje przeglądarki. Funkcja ta ma się rozpocząć w Firefoksie 13 i będzie pobierać aktualizacje do przeglądarki w tle.
W roku 2012 pojawią się takie funkcje jak WebRTC, która pozwoli na pełną komunikację audio, video i danych między dwoma przeglądarkami. Nyman stwierdza: „Konsekwencje tej propozycji są ogromne i umożliwią wiele ciekawych rozwiązań komunikacyjnych czasie rzeczywistym. M.in. wzbogacone doświadczenie gier internetowych”
Źródło: Neowin