Przeglądając zasoby sieci natknąłem się na interesujące filmy, na których prezentowane są możliwości chińskiego samochodu elektrycznego Aito M9, zrodzonego ze współpracy firm Huawei i Seres. Seres to podmiot odpowiedzialny za produkcję auta, a Huawei – oprogramowanie i niektóre komponenty elektroniczne. Owocem tego połączenia jest 5,2-metrowy luksusowy SUV, rozwiązaniami zawstydzający wiele europejskich marek uznających się za „premium”. Pojazd jest bohaterem coraz większej liczby nagrań, jako że pojawił się już w salonach w Państwie Środka.
Aito M9 – luksus w chińskim wydaniu
Samochód elektryczny Aito M9 zapowiadano jeszcze z końcem poprzedniego roku. Seres sprzedawało wcześniej modele Aito M5 i M7, jednak to M9 miał być propozycją z górnej półki i dla najbardziej wymagających konsumentów. W tym kontekście cena na poziomie 260 – 317 tysięcy złotych nie wydaje się wygórowana, zwłaszcza spoglądając na to, co oferuje omawiany pojazd.
Rozstaw osi Aito M9 to imponujące 3110 mm. SUV o wymiarach 5230 x 1999 x 1800 mm jest sprzedawany w szykownym wydaniu 4-osobowym lub nawet 6-osobowym. Fotele obite oczywiście nieekokologiczna, prawdziwą skórą Nappa.
Aito M9 nie jest samochodem dla osób mających alergię na „tabletozę”. Znajdują się w nim aż trzy ekrany na konsoli środkowej. Pierwszy to 15,6-calowy ekran kierowcy, 12,3-calowy ekran wskaźników oraz 16-calowy ekran pasażera. Niektóre elementy można łatwo przynosić pomiędzy nimi za pomocą gestów. Jakby tego było mało, opcjonalnie auto można doposażyć w cztery dodatkowe ekrany 10-calowe dla pasażerów drugiego i trzeciego rzędu. SUV działa na oprogramowaniu Huawei HarmonyOS, znanym także z tabletów, zegarków i smartfonów tego producenta. Na system audio składa się aż 25 głośników.
Wszechobecne gadżety i dobre pomysły
Tym, co zwraca uwagę w samochodzie elektrycznym Aito M9 są ciekawe rozwiązania, zwiększające komfort podróżowania. W wersji 4-osobowej tylne fotele mogą rozłożyć się elektrycznie praktycznie do pozycji leżącej. Reflektory przednie są w stanie nie tylko skutecznie rozświetlać drogę, ale też… wyświetlać pieszym wirtualne przejścia, zwiększając ich bezpieczeństwo przy okazji przekraczania jezdni. Nie brakuje praktycznych schowków, opcji wyświetlania grafik przy tylnych kierunkowskazach… Takich smaczków jest tu mnóstwo.
Osiągi robią wrażenie
W Aito M9 znajdują się dwa różne systemy napędowe. Pierwszy to wariant całkowicie elektryczny (HEV), wyposażony w dwa silniki o mocy 530 KM (214 + 308 KM, korzystający z akumulatorów CATL o łącznej pojemności 97 kWh. Producent obiecuje zasięg na poziomie 630 kilometrów. Przyśpieszenie od 0 do 100 km/h wynosi zaledwie 4,3 sekundy.
W wersji EREV samochód otrzymał oprócz dwóch silników elektrycznych (165 + 150 KM) 1,5-litrowy silnik spalinowy o mocy 150 KM, pełniący funkcję generatora energii. W tym przypadku akumulatory mają pojemność 42 lub 52 kWh. Model ten może przejechać skromniejsze 275 km na jednym ładowaniu lub nawet do 1402 km w trybie z aktywnym generatorem.
Jeżeli jakość wykonania stoi na tak wysokim poziomie, jak sugerują to reklamy i nagrania, to jest to kolejny namacalny dowód na to, że Chińczycy potrafią robić świetne elektryki.
Źródło: YouTube