Niektórzy armatorzy zakazali wjazdu samochodami elektrycznymi na promy po głośnych wydarzeniach z 2022 roku, kiedy to w pożarze samochodowca Felicity Ace spłonęło i zatonęło wiele luksusowych aut. Teraz podobny zakaz wprowadzono w pierwszym kraju należącym do… Unii Europejskiej. Samochody elektryczne i hybrydowe w Grecji nie mogą wjeżdżać na promy, jeżeli ich akumulatory są naładowane w ponad 40 procentach.
Samochody elektryczne i hybrydowe w Grecji niemile widziane na promach
Nowe rozporządzenie greckiego Ministerstwa Żeglugi i Polityki Wysp stanowi, że pojazdy elektryczne i hybrydy plug-in nie mogą wjechać na prom, jeśli ich akumulatory są naładowane w ponad 40 procentach. Decyzja motywowana jest względami bezpieczeństwa, ale ten dość kuriozalny przepis może pozostać martwy.
Większość firm oferujących przeprawy promowe w Grecji wspomina już na swoich stronach internetowych o nowych przepisach. Rozporządzenie dotyczy jednak nie tylko pojazdów elektrycznych i hybryd typu plug-in. Niemile widziani na promach będą też kierowcy pojazdów korzystających z paliw alternatywnych, takich jak gaz płynny (LPG) lub sprężony gaz ziemny (CNG). W przypadku ich aut zbiorniki gazu nie mogą być napełnione więcej niż w 50 procentach.
Kto i jak będzie weryfikował naładowanie akumulatorów i napełnienie zbiorników, które często nie mają żadnych wskaźników? Tego nie wiadomo.
Wedle spływających w zasadzie zewsząd statystyk ryzyko pożarów samochodów elektrycznych jest znacznie mniejsze niż aut spalinowych. W niektórych badaniach mówi się, że ryzyko to jest nawet 16-krotnie mniejsze. Oczywiście pożar samochodu elektrycznego jest trudniej ugasić i nierzadko trzeba do tego nawet 3000 litrów wody.
Źródło: ADAC.de