Temat konieczności wprowadzenia nowych stawek za badanie techniczne auta wraca jak bumerang od kilku lat. Diagności apelują o zmiany, bowiem opłatę na poziomie 99 złotych wdrożono rozporządzeniem jeszcze w… 2004 roku. Pojawił się pomysł urealnienia tej kwoty, jednakże propozycje bazujące na dotychczasowych regułach mogłyby wprawić kierowców w przerażenie. W piśmie krośnieńskiego Stowarzyszenia Inżynierów i Techników RP do posłów padają wyliczenia dające wiele do myślenia.
Nowe stawki za badanie techniczne
Koszt badania technicznego samochodu nie zmienił się od 20 lat. Diagności biją na alarm, że przeglądy stają się dla nich nieopłacalne. Tymczasem, rośnie presja na to, aby wykonywać je z najwyższą skrupulatnością, a kontrole mają być bardziej skomplikowane. Podwyżki wydają się nieuniknione, a nowe stawki za badanie techniczne mogą wywołać osłupienie u właścicieli aut.
- Zobacz również: Kod 78 w prawie jazdy. Co oznacza i jak go zdobyć?
Serwis Interia Motoryzacja wszedł w posiadanie interesującego pisma skierowanego do posłów polskiego Sejmu. Przypomina się w nim, że opłata na poziomie 99 złotych stanowiła w 2004 roku 11,9 procent minimalnego wynagrodzenia, które wynosiło wtedy zaledwie 824 złote brutto. Minimalne wynagrodzenie od 1 stycznia 2024 roku wzrosło do 4242 złotych brutto. Stosując analogiczny przelicznik do zaktualizowanej stawki za przegląd auta, kierowcy musieliby zapłacić za badanie techniczne aż 505 złotych. Brzmi strasznie? Są na szczęście dobre wieści.
- To Cię może zainteresować: Polskie auta niezdatne do jazdy na benzynie E10. Lista i komunikat FSO
Coraz więcej wskazuje na to, że rząd nie zdecyduje się na tak drastyczną podwyżkę. Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów sugeruje opłatę na poziomie 184,50 złotych brutto, czyli 150 złotych netto. Rząd chcąc wdrożyć do krajowych przepisów zasady unijnej dyrektywy 2014/45/UE, dotyczącej obowiązkowych badań technicznych pojazdów, z pewnością będzie musiał pochylić się także nad nowymi stawkami za badanie techniczne.
Obecnie w Polsce przeglądu nie przechodzi jedynie 2 procent pojazdów
W niezliczonej ilości przypadków badania techniczne wykonywane są bez zachowania należytej staranności. Nadal nie zawsze kontroluje się poziom emisji spalin, a diagności w dużej mierze ograniczają się do absolutnego minimum czynności kontrolnych. Tłumaczą to często właśnie m.in. niedoskonałym prawem i zbyt niskimi dochodami. Do teraz nie istnieje żaden system kontroli przeglądów, a temat robienia fotodokumentacji z badań technicznych spadł gdzieś na dalszy plan.
Najwyższa Izba Kontroli określiła obecny system kontroli pojazdów jako niewydolny. Same tylko nowe stawki za badanie techniczne na pewno nie odmienią tej sytuacji. Potrzebna jest gruntowna reforma, do której podobno przymierza się już nowy rząd.
Źródło: Interia Motoryzacja, zdj. tyt. mat. własny