Z początkiem stycznia minionego roku wspominaliśmy o tym, że samochody elektryczne są dość dużym zagrożeniem dla innych użytkowników dróg z racji ich zwiększonej masy. Masa aut elektrycznych to również utrapienie dla drogowców, bowiem elektryki niszczą drogi znacznie szybciej niż ich spalinowe odpowiedniki. Teraz coraz częściej zwraca się uwagę na fakt, iż bariery energochłonne mogą nie spełniać swojej roli, gdy uderzają w nie samochody elektryczne.
Bariery energochłonne za słabe na samochody elektryczne
Wraz ze wzrostem popularności samochodów elektrycznych pojawiają się liczne pytania o to, jak różne elementy infrastruktury drogowej współdziałają z tymi pojazdami. Okazuje się, że bardzo często nie najlepiej, na co najlepszym dowodem są bariery energochłonne. Przeprowadzone do tej pory badania dowodzą, że bariery energochłonne nie zawsze są efektywne w kontakcie z samochodami elektrycznymi. Powodem jest zbyt duża masa tych pojazdów.
Bariery energochłonne są konstrukcjami zaprojektowanymi w celu pochłaniania energii kinetycznej pojazdu podczas zderzenia. Ich głównym zadaniem jest zmniejszenie sił działających na pojazd i jego pasażerów, co przekłada się na złagodzenie skutków wypadku lub kolizji.
Badania sugerują, że bariery energochłonne tylko czasami chronią użytkowników samochodów elektrycznych. Ze względu na różnice konstrukcyjne względem aut spalinowych i masę tych pojazdów, mogą wystąpić pewne odchylenia – kluczowe z punktu widzenia bezpieczeństwa. Testy przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych pokazały, że elektryki często roznoszą je w pył. Pokazuje to chociażby nagranie z udziałem 4-tonowego pickupa Rivian R1T.
Podobne testy przeprowadzano także z udziałem lżejszych elektryków, na przykład Tesli Model 3, ale skutek był podobny. Oczywiście sedan firmy należącej do Elona Muska ma masę zbliżoną do wielu nieelektrycznych sedanów segmentu premium, ale nie zmienia to faktu, że elektryki są średnio o nieco ponad 310 kg cięższe niż ich spalinowe odpowiedniki.
Potrzebne nowe rozwiązania
Reasumując, bariery energochłonne nie działają na ciężkie samochody elektryczne, ale również najcięższe samochody spalinowe. Wraz z rozwojem elektromobilności, bariery energochłonne muszą ewoluować, by być w stanie absorbować większe ilości energii kinetycznej wytworzonej w wyniku kontaktu z ciężkimi pojazdami.
A co z użytkownikami dróg korzystającymi z samochodów spalinowych, zagrożonych w razie kolizji? Cóż, muszą jeździć jak najnowocześniejszymi i jak najbezpieczniejszymi samochodami. Najlepiej elektrycznymi. Innego wyjścia z sytuacji na razie nie widać.
Krytycy elektromobilności w kontekście wyżej opisanych zagrożeń powinni pamiętać o tym, że nawet zanim na drogach pojawiły się samochody elektryczne, poruszały się po nich zarówno spalinowe Fiaty 126p, jak i znacznie cięższe i nowocześniejsze auta spalinowe. Kierowcy tych pierwszych na ogół odnosili poważne obrażenia w wypadkach, w których szwanku nie odnosili kierujący nowszymi pojazdami.
Źródło: YouTube, University of Nebraska–Lincoln