Cybertruck kosztuje prawie 3 razy więcej niż obiecywał Elon Musk

Piotr MalinowskiSkomentuj
Cybertruck kosztuje prawie 3 razy więcej niż obiecywał Elon Musk

Wygląda na to, że Elon Musk nie dotrzymał obietnicy danej konsumentom zaledwie kilka lat temu. Mamy właśnie do czynienia z ogromną podwyżką futurystycznego pojazdu Cybertruck, za który należy teraz zapłacić niemalże sto tysięcy dolarów. Raczej nikt nie spodziewał się, iż cena aż tak podskoczy, więc obecność głosów niezadowolenia jest zupełnie naturalna. Oczywiście polscy konsumenci nadal nie mają możliwości zamówienia auta, więc na aktualizację opłat zapewne machną ręką. Mimo wszystko warto przyjrzeć się sprawie nieco bliżej – czy faktycznie samochód jest obecnie zbyt drogi?

Cybertruck jest znacznie droższy niż zapowiadał Elon Musk

Pierwsze dostawy tytułowego pojazdu ruszyły pod koniec ubiegłego roku. Wcześniej byliśmy świadkami niefortunnej prezentacji, podczas gdy niezniszczalny Cybertruck ucierpiał tuż po pierwszym mocniejszym uderzeniu. Elon Musk opowiadał wtedy, że cena samochodu pozytywnie zaskoczy klientów, bowiem miała ona wynosić zaledwie 39 tysięcy dolarów. Rzeczywistość błyskawicznie zweryfikowała te wręcz niedorzeczne słowa, bowiem finalnie auto trafiło w ręce amerykańskich kierowców za niemalże dwukrotność wyżej wspomnianej sumy. Teraz sytuacja prezentuje się jeszcze bardziej niekorzystnie. O co dokładnie chodzi?

Nie tak dawno informowaliśmy Was, że pierwszy Cybertruck wyjechał na polskie drogi, co rzecz jasna przyciągnęło uwagę wielu ludzi. Udało się tego dokonać niedługo przed najświeższą podwyżką – właśnie o niej chcielibyśmy dziś poinformować czytelników. Warto jednak na wstępie wspomnieć, iż pojazd zadebiutował w cenie 60,990 dolarów i właśnie za tę sumę można było nabyć futurystyczną maszynę. Producent przygotował przy okazji wersję premium w postaci Cyberbeast, który wyceniono natomiast na 99,990 dolarów. Mimo wszystko nie brzmiało to najgorzej, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę ekskluzywność produktu.

Sytuacja uległa zmianie w miniony weekend, kiedy to konsumenci ujrzeli zaktualizowany cennik. Najtańszy model pickupa kosztuje teraz 99,990 dolarów, co oznacza wzrost o 20 tysięcy dolarów względem poprzedniego stanu rzeczy. Co ciekawe, wszystko rozchodzi się o zaprzestanie przyjmowania zamówień na podstawową wersję samochodu. Teraz więc chętni kierowcy są w stanie zakupić wyłącznie model All-Wheel Drive, jego poprzednia cena wynosiła 79,990 dolarów. Różnicę widać gołym okiem, prawda?

Identyczną wręcz korektę dokonano względem trójsilnikowego Cyberbeasta. Tutaj także należy wydać dokładnie 20 tysięcy dolarów więcej, bo teraz kosztuje on aż 119,990 dolarów. Trudno stwierdzić dlaczego podjęto taką decyzję, choć zapewne ma to związek z rosnącymi kosztami. Wykonany krok może jednak dziwić, zwłaszcza że ostatnio Cybertruck mierzy się z ogromnymi kontrowersjami oraz falami wezwań do serwisowania auta. Jedyną dobrą wiadomością jest bardzo szybka dostawa pojazdu, bowiem osoby zamawiające go np. dzisiaj mogą liczyć na dostawę jeszcze w sierpniu. Mocniejsza wersja dostarczona zostanie dopiero w październiku.

Niektórzy poczekają na dostawę auta bardzo długo

Jeśli jednak ktoś pokusił się o niedostępny już podstawowy model za 60,990 dolarów, to cóż – musi cierpliwie czekać do przyszłego roku. Produkt cieszy się ogromnym zainteresowaniem, przynajmniej tak twierdził Elon Musk ubiegłej jesieni twierdząc, że przyjęto milion zamówień. Oczywiście polscy konsumenci raczej nie mogą liczyć na europejski debiut pojazdu, chyba że przejdzie sporo modyfikacji. Kto wie, Tesla potrafi zaskoczyć.

Teraz pozostaje tylko czekać na zapowiedź kolejnych wersji elektrycznych samochodów. Jak widzicie powyżej, amerykański producent rozpoczął w Polsce sprzedaż używanych aut. Skusicie się czy raczej wolicie nie ryzykować?

Źródło: Tesla / Zdjęcie otwierające: Tesla

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.