Korporacje wprost uwielbiają komunikować swoje porażki jako sukcesy. Kilka dni temu informowaliśmy Was o tym, że Ford rezygnuje z pełnej elektryfikacji oferty aut do 2030 roku, co do której zapewniał od kilku lat. Firma za pośrednictwem platformy X przekonywała z początkiem maja, że chce nadal dawać wybór konsumentom. Jak podaje Bloomberg, Ford anuluje zamówienia akumulatorów do samochodów elektrycznych, bo na sprzedaży każdego z nich traci obecnie krocie.
Ford anuluje zamówienia akumulatorów. Gigantyczne straty
Według anonimowych informatorów Bloomberga, Ford mocno zredukował zamówienia na akumulatory do samochodów elektrycznych. Zrobiono to po to, aby poradzić sobie ze spadającym (czy raczej: hamującym) popytem na te pojazdy. Wiadomość ta pojawiła się równolegle do opublikowanego w sieci raportu finansowego Forda. Wykazał on, że Ford traci około 130 000 dolarów (!) na każdym pojeździe elektrycznym sprzedanym w ramach swojego programu Model e. Dzieje się to pomimo wzrostu sprzedaży elektrycznych Fordów o 96,6% rok do roku, odnotowanego w kwietniu.
Gwałtowny wzrost strat na pojazdach elektrycznych jest ponad dwukrotnie wyższy od strat Forda w zeszłym roku, kiedy to firma traciła nieco ponad 58 000 dolarów na sprzedanym pojeździe elektrycznym. Sytuacja wygląda coraz gorzej, wraz ze wzrostem presji ze strony chińskich producentów elektryków oraz wojny cenowej z firmą Tesla.
Producent nie wywiesza białej flagi
Dyrektor generalny Forda, Jim Farley, niedawno twierdził, że amerykański producent wkrótce zainwestuje znaczne środki w kompaktowego w pełni elektrycznego Forda. Ma on rzucić wyzwanie tańszym pojazdom elektrycznym innych marek.
- Zobacz również: Podniosą cło na chińskie samochody elektryczne do 100 procent
Dyrektor generalny Ford Model e w europejskim oddziale Forda, Martin Sander, powiedział jakiś czas temu, że elektryfikacja całej oferty w Europie jest nieunikniona. Coraz gorsze wyniki finansowe mogą stanąć temu na przeszkodzie.
Pełna elektryfikacja oferty w Unii Europejskiej może okazać się pułapką dla wielu producentów samochodów. Gdy wyniki finansowe przestaną się zgadzać mogą oni potencjalnie zakończyć sprzedaż aut w Europie. Już teraz niektóre modele spalinowe nie są sprzedawane w UE. Przykładem jest nowy Porsche Macan.