Gigant sprzedaje 20 tys. elektryków. Wraca do aut spalinowych

Maksym SłomskiSkomentuj
Gigant sprzedaje 20 tys. elektryków. Wraca do aut spalinowych

Dane sprzedażowe nie kłamią. Samochody elektryczne podbijają Europę i stają się coraz popularniejsze na całym świecie. Wzrost zainteresowania nimi widać także w Polsce, gdzie ceny tych aut są wysokie, a zarobki na tle reszty krajów Starego Kontynentu stosunkowo niskie. Kolejne firmy inwestują niemałe pieniądze w zelektryfikowane floty, ale niektóre już z takowego pomysłu się wycofują. Takim podmiotem jest jedna z największych na świecie wypożyczalni samochodów, Hertz. Gigant sprzedaje imponującą liczbę 20 tys. elektryków i nie zamierza do nich wracać.

Hertz sprzedaje 20 tys. elektryków

Trzech miesięcy potrzebowała firma Hertz od momentu podjęcia decyzji o ograniczeniu swoich ambicji w zakresie wynajmowania pojazdów elektrycznych do postanowieniu o sprzedaży całej ich floty. Jeden z czołowych podmiotów zajmujący się wynajmem samochodów przekazał dzisiaj we wniosku regulacyjnym, że sprzeda ok. 20 000 aut elektrycznych. Stanowi to więcej jedną trzecią swojej całej globalnej floty pojazdów elektrycznych należących do marki. Pieniądze zostaną spożytkowane na zakup aut z silnikami spalinowymi.

Decyzję podjęto po tym, jak Hertz zgłosił wyższą niż oczekiwane amortyzację i uszkodzenia swoich pojazdów elektrycznych. Przyniosły one firmie 245 mln dolarów kosztów. Ponadto, Hertz miał poważne plany ze znalezieniem chętnych na wynajem swoich samochodów elektrycznych. Wcześniej podmiot ten założył sobie, aby 25 procent całej floty stanowiły elektryki.

Używane samochodu elektryczne marki Hertz zaleją światowe rynki. Kiedy gigant wystawi na nich na sprzedaż 20 tys. elektryków możemy być pewni tego, że ceny używanych aut elektrycznych mocno spadną. Już teraz spora część aut trafiła na sprzedaż w Stanach Zjednoczonych. Na stronie internetowej producenta widnieją naprawdę tanie samochody Tesla Model 3, Chevrolet Bolt i BMW i3. Wkrótce dołączą do nich rodzynki takie jak Polestar 2 i Ford Mustang Mach-E.

Problemy zaczynały się piętrzyć

Prasa w Stanach Zjednoczonych zwraca uwagę, że zapotrzebowanie na samochody elektryczne na tamtym rynku spada. Kończy się też pierwsze „zachłyśnięcie się” tymi autami i bezkrytyczne ich postrzeganie. Rosną problemy związane z ładowaniem oraz… kosztem utrzymania. Mówi się, że dla firmy Hertz, która zakupiła ok. 100 000 elektryków marki Tesla, palącym problemem stawały się wypadki i kolizje powodowane przez użytkowników. Samochody elektryczne są często nieopłacalne w naprawie, co zwiększa koszt obsługi takiej floty.

Źródło: WSJ

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.