W coraz większej liczbie krajów spada zainteresowanie samochodami elektrycznymi. Eksperci prognozują, że jeszcze w tym roku w Niemczech po raz pierwszy w historii liczba zakupionych aut tego rodzaju spadnie w ujęciu rok do roku. Powodów tego stanu rzeczy jest wiele. Trudności w odsprzedaży, wysokie koszty napraw, czy wreszcie koniec programów dopłat to tylko niektóre z czynników. W Wielkiej Brytanii właśnie uznano, że Rowan Atkinson, znany powszechnie jako odtwórca głównej roli w serialu „Jaś Fasola”, jest współwinny tego stanu rzeczy.
Jaś Fasola winny spowolnienia sprzedaży aut elektrycznych
Jakkolwiek kuriozalnie nie zabrzmiałoby powyższe stwierdzenie, Brytyjczycy naprawdę tak uważają, a przynajmniej niektórzy. Rowan Atkinson został we wtorek przesłuchany w tej sprawie w Izbie Lordów, w trakcie posiedzenia komisji ds. środowiska i zmiany klimatu. Zabiegał o to zespół doradców z niezależnej organizacji pozarządowej Green Alliance.
Thinktank Green Alliance przedstawił swoje poglądy na temat głównych przeszkód, jakie stoją przed rządem w dążeniu do zakazu sprzedaży samochodów spalinowych do 2035 roku. Stwierdzono, że komentarz Jasia Fasoli Rowana Atkinsona, wygłoszony w The Guardian w czerwcu 2023 roku, był „wysoce szkodliwy dla sprawy”.
W artykule 69-letniego aktora pod tytułem: „Uwielbiam pojazdy elektryczne – jako jeden z pierwszych je używałem. Jednak coraz częściej czuję się oszukany” czytamy między innymi, że elektryki „nie mają duszy”. Atkinson skrytykował też wykorzystanie do ich produkcji baterii litowo-jonowych.
Konstruktywna krytyka czy hejt na elektryki?
Rowan Atkinson w swoim felietonie sugerował, że użytkowanie jednego samochodu przez wiele lat lub przyspieszenie rozwoju prac nad paliwami syntetycznymi zażegnałyby potrzebę sięgania po kłopotliwe z różnych względów pojazdy elektryczne. Pisał:
Coraz częściej czuję, że nasz miesiąc miodowy z samochodami elektrycznymi dobiega końca i nie jest to przecież nic złego.
Aktor, który sam określa siebie jako „samochodziarza” ma dyplom z inżynierii elektrycznej i elektronicznej. Otwarcie przyznał, że doradzał przyjaciołom, aby na razie wstrzymali się z zakupem pojazdów elektrycznych, chyba że mają w domu także samochód z silnikiem Diesla. Oczywiście odnosi się to do kwestii związanych z zasięgiem auta i problemów z siecią ładowarek.
W tydzień po ubiegłorocznej publikacji The Guardian opublikował odpowiedź Simona Evansa, zastępcy redaktora naczelnego i starszego redaktora ds. polityki serwisu informacyjnego Carbon Brief. Starano się w niej obalić twierdzenia Atkinsona.
Największym błędem Atkinsona jest to, że nie dostrzega, że pojazdy elektryczne już teraz oferują znaczące globalne korzyści dla środowiska w porównaniu z samochodami z silnikiem spalinowym
– napisano.
Źródło: Sky