Już jakiś czas nie pisaliśmy o żadnym samozapłonie auta elektrycznego, ale nie znaczy to, że takie sytuacje się nie zdarzają. Tylko w tym roku i jedynie w Polsce spaliły się m.in. tani samochód elektryczny T-King EV03 w Warszawie i Mustang Mach-E w Gdańsku, a w Hässelby w Sztokholmie w wyniku pożaru auta elektrycznego spłonęły trzy domy. Teraz do niebezpiecznego incydentu doszło w Kluczborku. Pożar w Kluczborku wyrządził niemałe straty finansowe.
Pożar w Kluczborku – winne auto elektryczne?
W sobotę 19 sierpnia o godzinie 18:29 do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej napłynęło zgłoszenie o pożarze garażu. Strażacy po przyjeździe na ulicę Ligonia potwierdzili jego treść. Okazało się, że żywioł ogarnął cały budynek, w którym znajdowały się dwa samochody, w tym jeden elektryczny. Na ocalenie ich nie było szans.
Pomimo wysiłków strażaków dwa samochody, w tym Porsche, doszczętnie spłonęły. To jednak nie koniec strat. Doniesiono, że nadpaleniu uległy dwa samochody i motocykl znajdujące się w pobliżu spalonego garażu.
Pożar w Kluczborku opanowano około północy, kiedy strażacy zakończyli swoje działania. W wyniku zdarzenia na szczęście nikomu nic się nie stało.
Za wcześnie by ferować wyroki
Internauci w ciemno twierdzą, że za pożar w Kluczborku odpowiada auto elektryczne. OSP w Kuniowie przekazuje jednak, że na ten moment przyczyna wzniecenia ognia nie jest znana, a policja prowadzi w tej sprawie doniesienie.
Przypominamy, że statystycznie samochody elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe, choć w danych nie przytacza się, jaki odsetek pożarów stanowią samoczynne zapłony, gdy samochód nie jest w ruchu.