Rządy państw należących do Unii Europejskiej na wiele sposobów starają się zachęcić obywateli do korzystania z samochodów elektrycznych. Podczas gdy w niektórych krajach stopniowo odchodzi się od udzielania przywilejów, Francja kroczy odmienną drogą. Opisywany przez nas w minionym roku pomysł socjalnych samochodów elektrycznych za 100 euro (ok. 450 złotych) miesięcznie wejdzie w życie już w listopadzie. Znamy szczegóły tego ambitnego planu, pozwalającego na leasing auta elektrycznego za ułamek jego wartości.
Leasing socjalny na auta elektryczne rusza we Francji
Program leasingu samochodów elektrycznych (EV) w cenie 100 euro miesięcznie zostanie wprowadzony we Francji od listopada tego roku. To część ramach krajowej strategii działań klimatycznych, mających redukować emisję gazów cieplarnianych o 5 procent każdego roku. Decyzję w tej sprawie ogłosił z końcem września prezydent Francji Emmanuel Macron.
Samochody elektryczne uchodzą za drogie i ten punkt widzenia chcą zmienić Francuzi. Z tego właśnie powodu francuski rząd ma zamiar pokrywać czynsz inicjalny w kwocie do 6000 euro, aby obywatele mogli jeździć nowymi samochodami w cenie zaledwie 100 euro (ok. 450 złotych) miesięcznie.
Programem dopłat mają zostać objęte rodziny o rocznym dochodzie poniżej 18 000 euro (ok. 82 000 złotych). Szacuje się, że w nadchodzących latach łączna pula kwalifikujących się rodzin wyniesie 200 000. Na leasing socjalny na auta elektryczne rząd przeznaczył 200 mln euro.
Tani elektryk w leasingu socjalnym? Wybór jest mocno ograniczony
Na ten moment warunki programowe spełniają dwa auta: Twingo E Tech i Citroën ë-C3. Problem w tym, że Twingo E Tech zniknie z produkcji do 2024 roku, a Citroën ë-C3 produkuje się zbyt wolno.
Zastanawiacie się zapewne, dlaczego warunków nie spełnia Dacia Spring, skoro jest tak tania? Cóż, samochody elektryczne dostępne w tanim leasingu i objęte programem dopłat we Francji muszą być produkowane w Europie. To warunek kluczowy.
Fiat i Dacia wykluczone z programu
Wydawać by się mogło, że prym wieść będą tanie samochody elektryczne marek takich jak Dacia (Dacia Spring) oraz Fiat (Nowy Fiat 500). Nic bardziej mylnego. Fiat i Dacia, a także MG wykluczono z programu, gdyż pojazdy elektryczne tych marek są produkowane w Chinach. Leasing aut elektrycznych tych marek w cenie 100 euro za miesiąc w ranach programu nie będzie możliwy, ale… być może producenci zaczną konkurować z francuskim rządem.
Jak podaje firma doradcza Ptolemus Consulting Group, ceny chińskich pojazdów elektrycznych w Chinach spadły o około 50 procent w latach 2015–2022 – z 67 000 euro do 32 000 euro. W tym samym czasie ceny europejskich pojazdów elektrycznych… wzrosły o 17 procent, z nieco poniżej 49 000 euro do ponad 55 000 euro. Wiele jest daleko poza zasięgiem finansowym zwykłych Europejczyków.
Ceny samochodów elektrycznych w Chinach są dużo niższe niż w Europie. Stara się przed tym bronić nie tylko Francja, ale i cała Unia Europejska. Dość powiedzieć, że Wspólnota planuje nałożyć cła na chińskie samochody elektryczne. Ochrona interesów koncernów motoryzacyjnych jest najwyraźniej ważniejsza niż ekologia i konsumenci, którzy mogliby nabywać auta w znacznie niższych cenach.
Źródło: Euractiv