Samochody elektryczne to podobno przyszłość rynku motoryzacji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planami polityków Unii Europejskiej, w 2035 roku wejdzie w życie zakaz sprzedaży samochodów spalinowych. Jeżeli uważacie wodór za dobrą alternatywę dla aut ładowanych z gniazdka, to koszt wymiany ogniwa paliwowego może zmienić Wasze podejście. Podczas gdy większość producentów aut zabiera się za elektryfikację oferowanej przez siebie gamy pojazdów, nieco inną drogą kroczy Mazda. Przedstawiciele marki złożyli śmiałą deklarację dotyczącą samochodów z silnikami diesla.
Mazda nie ma zamiaru porzucać diesla
W czerwcu tego roku po raz pierwszy w historii auta w pełni elektryczne sprzedawały się w krajach Unii Europejskiej lepiej niż te z silnikami diesla. Sprzedaż aut zasilanych olejem napędowym stanowiła 13,4 procent całego rynku. Dla porównania, samochody benzynowe (nie hybrydy) odpowiadały za 36,3 procent sprzedaży. Przedstawiciele marki Mazda twierdzą, że producent tego będzie sprzedawał auta z silnikami diesla tak długo, jak konsumenci będą chcieli je kupować.
Kierownik programu związanego z autem Mazda CX-90, Mitsuru Wakiie w rozmowie z CarExpert powiedział:
Jeśli klienci chcą diesli, to tak długo, jak możemy skutecznie przestrzegać przepisów dotyczących emisji, chcielibyśmy nadal dostarczać silniki wysokoprężne. Popyt na te auta słabnie w dzisiejszych czasach, więc zapotrzebowanie na silniki wysokoprężne może nie wzrosnąć. Dlatego też dostarczamy tę jednostkę w efektywny sposób na rynki, które potrzebują tego rodzaju technologii. Pośród nich są między innymi Japonia i Australia.
Japońska marka podąża własną drogą
Mazda lubi kroczyć pod prąd. Producent ten jako jeden z nielicznych dalej ma w swojej ofercie dwuosobowego roadstera (kultowa Mazda Mx-5) i dużego SUV-a z 3,3-litrowym turbodoładowanym 6-cylindrowym dieslem (Mazda CX-60, Mazda CX-90). Poza Europą, na przykład w Japonii, Mazda sprzedaje z silnikami Diesla także modele Mazda 2, Mazda 3, Mazda 6, CX-3, CX-30, CX-5 i CX-8. Ponadto jedynym elektrykiem w ofercie Mazdy pozostaje Mazda MX-30.
W przeszłości silniki Diesla zyskały popularność ze względu na niższe spalanie i niższą emisję CO2 w porównaniu z odpowiednikami benzynowymi. Różne czynniki przyczyniły się później do gwałtownej zmiany preferencji konsumentów. Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) w 2017 roku samochody z silnikami wysokoprężnymi miały około 44 procent udziału w rynku nowych samochodów w Unii Europejskiej. Jednak do 2021 roku liczba ta spadła do około 25 procent. Jak już wspomnieliśmy, w czerwcu tego roku nastąpił kolejny duży spadek do poziomu zaledwie 13,4 procent.
Źródło: CarExpert, zdj. tyt. mat. własny – Mazda MX-5