Gdybym zapytał Was o największe wady samochodów elektrycznych, które zniechęcają Was do ich zakupu, usłyszałbym różne odpowiedzi. Podnosilibyście zapewne kwestie związane z ich wysokimi cenami, kiepską infrastrukturą, szybką utratą wartości, czy nawet dość mocno rozdmuchiwane potencjalne zagrożenie pożarowe. Wielu Polaków od kupna elektryka odpychają niski zasięg i długi czas ładowania. Firma Mercedes właśnie pobiła rekord ładowania samochodu elektrycznego, dowodząc tym samym, że najlepsze dopiero przed kierowcami.
Mercedes ustanowił rekord ładowania samochodu elektrycznego
Na takie informacje czekają chyba wszyscy miłośnicy elektromobilności. Firma Mercedes-Benz pochwaliła się, że ciężarówkę Mercedes-Benz eActros 600 udało się ładować z mocą 1000 kW, czyli 1 megawata. Oznacza to mniej więcej tyle, że Mercedes pobił rekord mocy ładowania pojazdu elektrycznego. Pojazd ładowano w miejscowości Wörth am Rhein.
Znany producent samochodów osiągnął tak dobry wynik za sprawą technologii opracowanej z myślą o transporcie ciężkim. Ładowanie z prędkością 1000 kW umożliwiło złącze Megawatt Charging System (MCS). Czy potrzebujemy kolejnego standardu ładowania? Jasne, że nie. Wszystko powinno zmierzać do unifikacji i sytuacji, w której szybkie ładowarki będą ogólnodostępne i kompatybilne ze wszystkimi autami elektrycznymi. Tutaj mowa jednak o wtyczce dedykowanej pojazdom specjalistycznym, która w samochodach elektrycznych raczej na pewno nie zagości.
Oczywiście sam fakt, że Mercedes-Benz osiągnął moc ładowania na poziomie 1000 kW cieszy, ale warto powstrzymać się od hurraoptymizmu. Da się, to miło, ale poczekajmy na to, aż standard ładowania umożliwiający taki transfer mocy zostanie spopularyzowany, a infrastruktura punktów ładowania oferująca ładowanie z tą mocą będzie dostatecznie rozbudowana. Do tego momentu rekord ładowania ustanowiony przez firmę Mercedes pozostanie ciekawostką.
Mercedes-Benz eActros 600 to wciąż prototyp
Ciągnik siodłowy Mercedes eActros 600 to nadal prototyp. Wyposażono go w baterię o pojemności 621 kWh, zapewniającą teoretyczny zasięg rzędu 500 km. Domyślnie wyposażony będzie w złącze CCS2, pozwalające na ładowanie z mocą 400 kW. Złącze MCS za sprawą którego Mercedes ustanowił rekord ładowania samochodu elektrycznego będzie dostępne za dodatkową opłatą. Producent podaje, że udostępni go jako retrofit do starszych modeli.
Czy branża zainteresuje się standardem MCS? Być może w przypadku transportu ciężkiego… Przekonamy się za kilka lat.
Źródło: Mercedes-Benz (Daimler Trucks)