Czy można sobie wyobrazić motocykl, który wygląda, jakby wyjechał prosto z przyszłości? W świecie motoryzacji pojawiło się dzieło, które swoją formą i technologią nawiązuje do najbardziej futurystycznych filmów science fiction. To prawdziwa gratka dla miłośników nietypowych pojazdów i nowoczesnych rozwiązań.
Futurystyczny motocykl prosto z science fiction
Bandit9, firma, która zaskakuje swoimi projektami, po raz kolejny przesuwa granice motocyklowego designu. Kilka lat temu stała się rozpoznawalna dzięki odważnym i nowatorskim rozwiązaniom. Tym razem pokazała na rynku coś, co śmiało można nazwać „pojazdem przyszłości”. Warto tu przypomnieć poprzednie projekty, takie jak Supermarine czy niezwykły elektryczny skuter Nano przypominający odwrócony but na obcasie, które zdobyły uznanie i rozgłos na całym świecie.
Jedną z rzeczy, które od razu przykuwają uwagę w EVE Odyssey V2, jest jego wygląd. Można śmiało powiedzieć, że projektanci czerpali inspirację z futurystycznych filmów. Smukła sylwetka, agresywne linie i metaliczne wykończenie sprawiają, że maszyna wygląda, jakby była stworzona z myślą co najmniej o podróżach międzyplanetarnych.
Motocykl wykonany jest z aluminium klasy lotniczej 7075, co zapewnia mu niezwykłą wytrzymałość i lekkość. Ręcznie szczotkowane elementy wykończeniowe dodają mu jeszcze bardziej nowoczesnego wyglądu, a całość bardziej przypomina dzieło sztuki niż tradycyjny motocykl. Mimo to, V2 to w pełni funkcjonalny pojazd, gotowy do jazdy po miejskich drogach.
W środku motocykla znajduje się 125cc, czterosuwowy, chłodzony powietrzem silnik dostarczony przez Hondę. W połączeniu z czterobiegową skrzynią biegów i gaźnikiem Mikuni ma zapewnić wysoką efektywność. Pojazd reklamowany jest jako lekki i zwinny, a jego prędkość maksymalna wynosi 110 km/h. Oczywiście, osiągi będą też zależały od stylu jazdy, ale ma on być niezawodny jeśli chodzi o miejskie trasy.
Zawieszenie zostało zaprojektowane tak, aby zapewnić komfort nawet przy wyższych prędkościach. Tylny amortyzator typu mono-shock i specjalnie zaprojektowany przedni widelec mają chronić stabilność i płynność jazdy. Nie zapomniano także o gadżetach, czyli cyfrowym wyświetlaczu Motogadget Motoscope Mini, który prezentuje najważniejsze informacje. Mamy tu także oświetlenie LED – zarówno przednie, jak i tylne.
Bandit9 nie poprzestaje na wersji spalinowej. W planach jest już wersja elektryczna, która ma oferować większą moc i moment obrotowy. Choć nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie rozpocznie się produkcja. Cena motocykla również nie jest znana, zamówić go możemy przez formularz kontaktowy na stronie. Po wysłaniu go otrzymamy odpowiedź od producenta.
Źródło: Bandit9 Motors