Tesla Semi rozbiła się na amerykańskiej autostradzie, po czym doszczętnie spłonęła. Służby były zmuszone wstrzymać ruch drogowy na większość dnia, temat natomiast momentalnie podchwyciły media. Mówimy przecież o mitycznym wręcz pojeździe, który zdaniem przedstawicieli firmy ma zrewolucjonizować rynek samochodów ciężarowych. Od dłuższego czasu nie pojawiały się jednak żadne informacje dotyczące projektu – aż do teraz, choć raczej Elon Musk inaczej to sobie wszystko wyobrażał.
Tesla Semi stanęła w płomieniach – co się właściwie stało?
Samochody elektryczne wcale nie płoną zbyt często. Znacznie częściej dochodzi do pożarów aut wyposażonych w tradycyjne silniki, potwierdzają to wszystkie statystyki. Incydenty z udziałem elektryków są jednak o wiele bardziej medialne, także ze względu na ich niską częstotliwość występowania. Niekiedy dochodzi natomiast do wyjątkowych sytuacji gdzie wypadek staje się obiektem zainteresowania dosłownie wszystkich.
Tym razem chcieliśmy poinformować Was o tym, że ciężarówka Tesla Semi uderzyła w drzewa i zapaliła się na poboczu jednej z kalifornijskich autostrad. Do wydarzenia doszło w poniedziałkowy poranek – niezwłocznie poinformowano służby, które postanowiły zamknąć drogę na niemalże szesnaście godzin. Pierwsze oddziały straży pożarnej dotarły do pojazdu około 3:00 czasu lokalnego. Interwencja trwała naprawdę długo, poskutkowała wylaniem dziesiątek tysięcy litrów wody na akumulator litowo-jonowy.
Na szczęście misja została zakończona powodzeniem – baterię schłodzono do około 37 stopni Celsjusza, moment ten nastąpił około godziny 16:00. Niedługo później rozpoczęto transport ciężarówki Tesla Semi do najbliższej fabryki korporacji znajdującej się w stanie Nevada. Jeśli zaś chodzi o osobę kierującą pojazdem, to zabrano go do szpitala – obecnie trwa badanie przyczyn wypadku przez służby. Trudno stwierdzić czy zawiniła sama maszyna czy też człowiek.
Kiedy usłyszymy więcej o ciężarówce?
Auto nie ciągnęły żadnej przyczepy, więc najprawdopodobniej doszło do zapłonu własnych akumulatorów. Całość prezentuje się naprawdę tragicznie i pozostaje mieć nadzieję, iż pracownikowi firmy Tesla nic nie będzie. Nie wiadomo też kiedy korporacja podzieli się z konsumentami dodatkowymi informacjami dotyczącymi ciężarówki. Została ona zapowiedziana dobre kilka lat temu, więc zapewne sporo potencjalnych klientów nie może doczekać się szczegółów.
- Przeczytaj również: Empik stawia własne automaty paczkowe. Gdzie z nich skorzystać?
Tesla ostatnio skupia się na nieco innych aspektach – mowa szczególnie o rozwoju sztucznej inteligencji oraz powiązanych projektów. Niedawno informowaliśmy Was jednak o nie do końca miłej podwyżce samochodu Cybertruck oraz wprowadzeniu opcji zakupu używanych aut elektrycznych w Polsce.
Źródło: Electrek / Zdjęcie otwierające: Tesla