Wygląda na to, że problemy ze smartfonami Xiaomi 14 i Xiaomi 14 Ultra wcale nie są jedynymi poważnymi problemami, z jakimi musi w tym roku mierzyć się chiński producent. O ile okazjonalnie parujący aparat w Xiaomi 14 jest usterką mniejszego kalibru, to potencjalne problemy z hamulcami w samochodzie elektrycznym Xiaomi SU7 nie są czymś, co firma może bagatelizować. W sieci pojawiło się niepublikowane wcześniej nagranie pokazujące bardzo niebezpieczną sytuację na torze.
Xiaomi SU7 ma problemy z hamulcami?
Xiaomi SU7 to pierwszy samochód elektryczny tej marki i od razu taki, który może się podobać. Stylistycznie przypominające nieco pojazdy McLarena i Porsche auto szokuje przystępną ceną (od 215 900 juanów, czyli ok. 119 000 złotych), ale też osiągami. Xiaomi SU7 Max rozpędza się do setki w 2,78 sekundy i legitymuje maksymalnym zasięgiem na poziomie nawet 800 kilometrów. Okazuje się, że samochody te mogą mieć też wadę związaną z hamulcami… ale wcale nie muszą.
Temat problemu z hamulcami w Xiaomi SU7 pojawił się, gdy do sieci trafił film z 8 kwietnia. Widzimy na nim jak jeden z popularnych blogerów motoryzacyjnych prowadzi rzeczone auto na torze Tianma w Szanghaju. Nagle trafi kontrolę nad pojazdem i uderza w ścianę z opon. Zderzenie wywołane wskutek awarii systemu hamulców spowodowało wystrzelenie obu przednich poduszek powietrznych i dwa pęknięcia na przedniej szybie. W odpowiedzi na sytuację awaryjną pojazd aktywował system SOS.
Bloger był ostrzegany przed zabieraniem auta na tor
W sieci zagościły doniesienia o tym, że inny bloger motoryzacyjny przestrzegał przed zabieraniem Xiaomi SU7 na tor wyścigowy ze względów bezpieczeństwa. Samochód elektryczny Xiaomi według informacji z Chin nie spełnia podawanych przez producentów parametrów zarówno w zakresie przyspieszenia, jak i długości drogi hamowania.
Kierowca biorący udział w kolizji Xiaomi SU7 na torze nie został ranny, a uszkodzenia samochodu nie okazały się poważne. Niektórzy twierdzą, że Xiaomi SU7 nie nadaje się na tor, a awaria hamulców była skutkiem naprawdę ostrej jazdy, jaka na drogach publicznych nie miałaby miejsca.
Kierujący samochodem Xiaomi SU7 przyznał, że klocki hamulcowe w aucie były już na wykończeniu. Może być tak, że winne nie było auto, a… kierowca. Sprawa wymaga na pewno dalszej analizy.
Źródło: YouTube, China Observer