Znaczące odkrycie
Jak dotychczas tylko dwa razy sprowadzono na Ziemię próbki pobrane z asteroidy. Jako pierwsza dokonała tego w 2010 roku sonda Hayabusa, której celem była asteroida Itokawa. Niestety, jej próbka ważyła zaledwie mikrogramy ze względu na awarię systemu, który ją pobrał. Na szczęście sonda Hayabusa2 dostarczyła nam ważącą już 5 gramów próbkę asteroidy Ryugu.
Jak wynika z analizy niewielkiej porcji próbki z asteroidy Ryugu, tan bogaty w węgiel obiekt zawiera kluczowe cząstki, które wchodzą w skład organizmów żywych. Mowa między innymi o 15 aminokwasach, budulcach białek. Same te molekuły nie są „żywe”, ale jako że występują we wszystkich znanych formach życia, naukowcy nazywają je „cząstkami prebiotycznymi” (nie mylić z substancjami używanymi w celu pobudzania prawidłowej flory jelit).
Aminokwasy znajdowano też w meteorytach znalezionych na Ziemi, jednakże mogły zawierać takie związki, ponieważ weszły w kontakt z tym, co znajduje się na naszej planecie. Poza tym nie było jasne, czy takie cząsteczki mogą występować na powierzchni asteroidy, czy tylko w jej wnętrzu. Ta kwestia została wyjaśniona, ponieważ próbki asteroidy Ryugu pobrano z jej powierzchni.
Wszystko to oznacza, że asteroidy mogły rozpowszechnić cząstki będące budulcami organizmów żywych po całym Układzie Słonecznym. Mogły dostarczyć je też na Ziemię, umożliwiając powstanie na niej życia.
Co ciekawe, drugie badanie przeprowadzone jak dotychczas nad próbkami z asteroidy Ryugu pokazało, że cząsteczki organiczne wchodzące w jej skład mogą być starsze niż Układ Słoneczny. Innymi słowy, mogły powstać w pierwotnej chmurze międzygwiazdowego pyłu, z której z czasem powstała Ryugu. Oznacza to, że tak złożone cząstki jak aminokwasy mogły istnieć w Układzie Słonecznym od samego początku.
Braki, którymi nie warto się przejmować
Istotny jest fakt, że w próbkach z asteroidy Ryugu nie wykryto cukrów ani zasad nukleinowych, które są kluczowymi składnikami DNA i RNA. Zdaniem naukowców nie wskazuje to jednak na to, że asteroida ich nie zawiera.
„Możliwe, że związki te są obecne w asteroidzie Ryugu, ale ich stężenia są poniżej naszych analitycznych granic wykrywalności, biorąc pod uwagę stosunkowo niewielką masę próbki dostępnej do badań.”, powiedział jeden z autorów pracy poświęconej badaniu, Daniel Glavin, astrobiolog z Centrum Lotów Kosmicznych imienia Roberta H. Goddarda.
Warto wspomnieć, że naukowcy dopiero co zaczęli analizować próbki z Ryugu, a tymczasem już niebawem na Ziemię trafią próbki pobrane z innej asteroidy – Bennu. Transportująca je sonda OSIRIS-REx ma powrócić z nimi już we wrześniu. Ciekawe, co wykaże ich analiza. Już nie mogę się doczekać jej wyników.
Źródło: NASA, fot. tyt. JAXA