Mimo że Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, jak wskazuje nazwa, znajduje się w kosmosie, nie brakuje w niej bakterii i wirusów. Te bakterie i wirusy stanowią rzecz jasna zagrożenie dla przebywających na jej pokładzie astronautów. Aby powstrzymać rozprzestrzenianie się zarazków, Boeing opracował specjalną powierzchniową powłokę, niebawem będzie testowana na ISS.
Powłoka, która ma stawić czoła drobnoustrojom z ISS
Omawiana polimerowa powłoka została wystrzelona na stację kosmiczną 9 listopada, w ramach 29. komercyjnej misji zaopatrzeniowej SpaceX. Naukowcy umieścili ją na czterech aluminiowych tablicach. Te zawierają dwa zestawy materiałów, które powszechnie występują na statkach kosmicznych. Mowa o materiałach tworzących klamry pasów bezpieczeństwa oraz same pasy bezpieczeństwa, a także pokrywających fotele. Połowę materiałów na każdej z tych tablic pokryto właśnie polimerową, antybakteryjną i antywirusową powłoką.
W najbliższych dniach astronauci rozmieszczą aluminiowe tablice z powłoką w czterech miejscach na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Te miejsca to kuchnia, toaleta, obszar do ćwiczeń oraz obszar przeznaczony do mycia się. Co kilka dni astronauci mają dotykać materiałów znajdujących się na tablicach, by przenosić na nie drobnoustroje bytujące na ich skórze. Astronauci będą też pobierać wymazy z tych materiałów, by wysyłać je na Ziemię, gdzie będą poddawane analizom.
Duży problem na Ziemi, jeszcze większy problem w kosmosie
Oczywiście bakterie i wirusy występują na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i innych załogowych kosmicznych pojazdach dlatego, że zabrali je tam ze sobą ludzie. Astronauci poddawani są kwarantannie przed udziałem w jakichkolwiek misjach, ale nie jest to metoda idealna. Co gorsza, w kosmosie astronauci są podatni na infekcje ze względu na osłabiony układ odpornościowy.
Zachorowanie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wiąże się też z pewnymi komplikacjami. Nie dość, że nie ma tam miejsca na kwarantannę, to bakterie stają się warunkach mikrograwitacji bardziej oporne na antybiotykoterapię. Dlatego naukowcy szukają skutecznych sposobów na walkę z zarazkami w kosmosie.
Rozwiązanie, w którym pokłada się wiele nadziei
Warto wspomnieć, że Boeing testował swoją polimerową powłokę na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej już także w 2021 roku. Jako że rezultaty pierwszych testów był obiecujące, tym razem postanowiono przeprowadzić szerzej zakrojony eksperyment, na pokładzie całej stacji.
„Przyglądamy się długotrwałej ochronie mikrobiologicznej w kosmosie i naprawdę nie da się symulować tego rodzaju długoterminowego poziomu mikrograwitacji i promieniowania w środowisku ziemskim.”, powiedział David Corporal, inżynier z firmy Boeing. „„Podczas naszego pierwszego lotu osiągnęliśmy dobre wyniki, a teraz wracamy z wyciągniętymi wnioskami i testujemy tę technologię szerzej na całej stacji kosmicznej.”
Jeśli i teraz badania okażą się sukcesem, powłoka może okazać się rozwiązaniem, które pozwoli zmniejszyć mikrobiologiczne obciążenie astronautów podczas długoterminowych misji kosmicznych. Być może zmniejszy też ono ryzyko, że dokonamy kontaminacji ziemskimi drobnoustrojami jakichkolwiek eksplorowanych światów.
Źródło: ISS National Laboratory, fot. tyt. NASA