Astronomowie odkrywają tajemnice centaurów. Czym są te dziwne obiekty?

Maksym SłomskiSkomentuj
Astronomowie odkrywają tajemnice centaurów. Czym są te dziwne obiekty?
{reklama-artykul}Mimo że już od kilkudziesięciu lat dysponujemy urządzeniami, które pozwalają nam całkiem nieźle przyjrzeć się także tym odległym zakątkom Wszechświata, ten nieustannie nas zaskakuje i wciąż skrywa przed nami wiele tajemnic. Ba, nawet o obiektach znajdujących się w obrębie Układu Słonecznego nie wiemy wszystkiego. Do obiektów, które wciąż stanowią dla nas zagadkę, należą tak zwane centaury.

Kosmiczna zagwozdka

Centaury to rzadko spotykane, małe ciała niebieskie, które wykazują cechy pośrednie między asteroidami i kometami (stąd ich nazwa). Niektóre, niczym komety, emitują chmury pyłu i gazu, podczas gdy ich zewnętrzna część odparowuje. Centaury, które emitują wspomniane chmury, są uważane za aktywne. W ostatnim stuleciu znaleziono zaledwie 18 aktywnych chemicznie centaurów, ale właśnie do tej listy został dodany nowy. Być może dzięki niemu dowiemy się czegoś więcej o tych tajemniczych obiektach.

Baczne obserwowanie centaurów to nie lada wyzwanie. Te występują daleko od Ziemi, bo między orbitami Jowisza i Neptuna, krążą wokół Słońca po nietypowych orbitach, a na dodatek nie są zbyt jasne. Poza tym, pochłaniają one dużo cennego czasu teleskopów. Tak się jednak składa, że najnowszego aktywnego centaura udało się zidentyfikować nie tylko dzięki nowym danym, ale również za sprawą archiwalnych zdjęć.

Nowatorska metoda badań

„Opracowaliśmy nowatorską technikę, która łączy pomiary obserwacyjne – na przykład dotyczące koloru i masy pyłu – z modelowaniem w celu oszacowania takich cech, jak lotna sublimacja obiektu i dynamika jego orbity.”, powiedział astronom Colin Chandler z Uniwersytetu Północnej Arizony.

Wspomniana technika, wykorzystująca specjalnie stworzony algorytm, zaprojektowany z myślą o wypatrywaniu śladów aktywności centaurów na wykonanych wcześniej kosmicznych zdjęciach, dostarczyła dowody na to, że centaur 2014 OG392 przekształca ciała stałe w gazy (sublimacja) i ciągnie za sobie długi ogon, niczym kometa. Ogon ten, zwany też komą, to oczywiście składająca się z lodu i pyłu powłoka otaczająca jądro komety. To właśnie ona nadaje komecie charakterystyczny wygląd.

centaur-kometa

Centaur 2014 OG392 i jego koma. Obraz kompozytowy stworzony ze zdjęć wykonanych 14 października 2020 roku z pomocą obserwatorium LDT (Lowell Discovery Telescope). | Źródło: Uniwersytet Północnej Arizony

Dzięki nowej analizie danych stało się jasne, że 2014 OG392 nie jest zwyczajnym centaurem. Za sprawą modelowania komputerowego naukowcom udało się natomiast ustalić, jaki rodzaj lodu może odparowywać ze skały. Było to jednak trudne – między innymi przez to, ze omawiany centaur zawiera najprawdopodobniej nie jeden rodzaj lodu, a mieszankę materiałów, z których każdy może spalać się inaczej.

Kolejna kometa w Układzie Słonecznym

Jak udało się ustalić, to dwutlenek węgla i/lub amoniak najpewniej odpowiadają za aktywność na powierzchni tego centaura (i być może także innych centaurów). Co ciekawe, za sprawą odkrycia centaur ten przestał już być po prostu centaurem – sklasyfikowano go jako pełnoprawną kometę i nadano oznaczenie C/2014 OG392 (PANSTARRS). Astronomowie są tym faktem bardzo podekscytowani.

Wciąż istnieje wiele rzeczy, których o centaurach nie wiemy. Niemniej, nieustannie uczymy się o nich czegoś nowego. Być może jeśli zgromadzimy jeszcze większe ilości danych i opracujemy jeszcze lepsze techniki modelowania komputerowego, będziemy w stanie odkryć wszystkie ich tajemnice.

Źródło: Astrophysical Journal Letters, fot. tyt. Pixabay/Buddy_Nath

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.