Badania kompletnie bezowocne? Nie do końca
Czym są technosygnatury? To najzwyczajniej w świecie ślady działalności technologicznej innych cywilizacji. Takie technosygnatury mogą stanowić przeróżne rzeczy – zanieczyszczenia, światło odbijane przez panele słoneczne czy też sygnały radiowe. Rzecz jasna w tej chwili znamy takie technosygnatury, jakie sami jesteśmy w stanie wytworzyć, dlatego poszukiwanie obcych cywilizacji jest niezwykle trudne.
„MWA to wyjątkowy teleskop o niezwykle silnym polu widzenia, który pozwala nam obserwować miliony gwiazd jednocześnie.”, powiedziała Chenoa Tremblay z Curtin University of Technology. „Obserwowaliśmy gwiazdy wokół gwiazdozbioru Żagla przez 17 godzin, patrząc 100 razy szerzej i głębiej niż kiedykolwiek wcześniej. W ten sposób nie znaleźliśmy żadnych technosygnatur – żadnych oznak inteligentnego życia.”
Oberwatorium Murchison Widefield Array wypatrywało ostatnich spośród wymienionych technosygnatur, czyli sygnałów radiowych. Choć nie udało mu się wykryć żadnej obcej cywilizacji, astronomowie Chenoa Tremblay oraz Steven Tingay z Curtin University of Technology uważają, że rezultaty obserwacji wcale nie są rozczarowujące. Dlaczego?
Ano dlatego, że przegląd dokonany przez MWA pokazuje, jak łatwe jest prowadzenie poszukiwań pozaziemskich cywilizacji. Takie poszukiwania mogą bowiem odbywać się przy jednoczesnym pozyskiwaniu innych astrofizycznych obserwacji.
Poszukiwanie igły w stogu siana
To, że w ramach ostatniego przeglądu dokonanego przez oberwatorium Murchison Widefield Array nie udało się odkryć żadnej obcej cywilizacji, nie powinno powstrzymywać nas przed prowadzeniem dalszych takich poszukiwań. Może i w obrębie gwiazdozbioru Żagla znajduje się 10 milionów gwiazd, ale przecież jest to niewielki wycinek Drogi Mlecznej. Dla porównania, nasza galaktyka zawiera od 100 do 400 miliardów gwiazd, a może nawet więcej, a przecież we Wszechświecie znajduje się całe mnóstwo innych galaktyk.
„I chociaż było to naprawdę duże badanie, ilość przestrzeni, którą przejrzeliśmy, można porównać do poszukiwania czegoś w ziemskich oceanach ale w obrębie ich fragmentu o pojemności odpowiadającej pojemności przydomowego basenu.”, zauważają astronomowie.
Technologiczna przepaść
Istnieje szansa, że obserwatorium Murchison Widefield Array nie wykryło żadnych obcych cywilizacji nie dlatego, że w obrębie gwiazdozbioru Żagla ich nie ma, a dlatego, że są na tyle mocniej zaawansowane od nas, iż dysponują zupełnie inną technologią niż my. Być może nie potrafimy jej sobie nawet wyobrazić i dlatego nie jesteśmy w stanie jej dostrzec.
Poza tym, jest możliwe, że sygnały wytwarzane przez potencjalną obcą cywilizację są zbyt słabe, by mogły do nas dotrzeć. W końcu, nasze transmisje radiowe mogły dotrzeć maksymalnie 100 lat świetlnych z dala od Ziemi. W skali kosmosu to mikroskopijny dystans.
Cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak prowadzenie dalszych poszukiwań obcych cywilizacji. Być może kiedyś nam się poszczęści, zwłaszcza że wraz z upływem lat nasze zdolności obserwacyjne powinny rosnąć, i zdołamy taką cywilizację wykryć, o ile istnieje.
Źródło: ScienceAlert, fot. tyt. NASA, ESA, the Hubble Heritage Team (STScI/AURA), A. Nota (ESA/STScI), Westerlund 2 Science Team