Jeżeli chcielibyście poświęcić trochę wolnego czasu na podziwianie zjawisk astronomicznych, mamy dla Was dobre wieści. Już w ten weekend będzie miało miejsce maksimum metorów z roju Lirydów. Sprawdźcie, kiedy będziecie mogli zobaczyć na niebie spadające gwiazdy i gdzie ich w ogóle wyglądać.
Lirdy – spadające gwiazdy zrodzone przez kometę
Lirydy to obok Perseidów i Geminidów chyba jeden z najbardziej znanych większości osób rojów meteorów. Jest on powiązany z kometą C/1861 Thatcher, która została odkryta w 1861 roku przez A.E. Thatchera. Skąd to wiemy? To bardzo proste. Lirydy pojawiają się bowiem na niebie kazdej wiosny, w kwietniu, gdy Ziemia przechodzi przez szlak drobin pozostawionych przez kometę Thatchera. Spadające gwiazdy, które możemy podziwiać wówczas na niebie, to właśnie te drobiny, spalające się w ziemskiej atmosferze.
Nazwa Lirydy pochodzi od nazwy gwiazdozbioru Lutni, który w języku łacińskim znany jest jako Lyra. To właśnie w obrębie gwiazdozbioru Lurni (i gwiazdozbioru Herkulesa) znajduje się radiant roju Lirydów, czyli obszar na nieboskłonie, z którego meteory zdają się nadlatywać. Gwiazdozbiór Lutni znajduje się na niebie północnym i stanowi 52. co do wielkości gwiazdozbiór tego nieba.
Lirydy 2024 – kiedy i gdzie obserwować?
Lirydy można obserwować na niebie nad Polską już od 16 kwietnia, jednakże największa aktywność roju, czyli jego maksimum, ma przypaść na noc z 21 na 22 kwietnia, czyli noc z najbliższej niedzieli na poniedziałek. Ile spadających gwiazd będziecie mogli wówczas zaobserwować?
Lirydy nie są najaktywniejszym rojem meteorów, albowiem zwykle w czasie ich maksimum można obserwować na niebie średnio 18 zjawisk na godzinę. Zdarza się jednak, że aktywność roju jest większa i dlatego warto poświęcić swój czas na obserwacje.
Jeśli 21 kwietnia zamierzasz szukać Lirydów na niebie, to zapoczątkuj swoją kampanię obserwacyjną około godziny 21:00. To dlatego, że wcześniej radiand Lirydów będzie znajdował się bardzo nisko nad horyzonetem.
Około godziny 21:00 Lirydy powinny być widoczne na niebie na północnym-wschodzie, około 25-30 stopni nad horyzontem, w pobliżu gwiazdozbiorów Lutni, Liska, Łabędzia i Herkulesa. Później ich radiant, wraz z tymi gwiazdozbiorami, będzie przemieszczał się wyżej i bardziej na wschód.
Oczywiście, do obserwowania Lirydów nie będziesz potrzebował żadnych astronomicznych narzędzi. Warto jednak wspomnieć, że spadające gwiazdy będą najlepiej widoczne na niebie tam, gdzie zanieczyszczenie świetlne jest najmniejsze, czyli poza dużymi ośrodkami miejskimi. Trzymam kciuki za to, aby w prowadzeniu obserwacji nie przeszkodziły Wam chmury.
Źródło: oprac. własne, fot. tyt. Unsplash/Michał Mancewicz