Sonda została wyniesiona w przestrzeń na szczycie United Launch Alliance Delta IV Heavy – jednej z najsilniejszych rakiet świata, z której zostanie wystrzelona w kierunku Słońca z mocą 55-krotnie większą niż potrzebna do dotarcia na Marsa.
Przy rozmiarze małego auta i wadze około 635kg maszyna osiągnie prędkość około 690,000 kilometrów na godzinę. To wystarczająco, aby przemieścić się z Warszawy do Bydgoszczy w nieco ponad sekundę. Będzie to kolejny rekord na koncie tej sondy – największa prędkość osiągnięta w kosmosie.
Sonda na etapie czyszczenia.
W czasie tej misji trwającej niecałe 7 lat, Sonda Słoneczna Parker okrąży Słońce 24 razy. Pozwoli to naukowcom zbadać rejony i dowiedzieć się o gwieździe wielu rzeczy, które chcą wiedzieć od dziesiątek lat.
Największym zagrożeniem w takiej odległości od Słońca będzie temperatura. Jednak po dekadach badań i rozwoju technologii, NASA udało się wytworzyć osłonę, która nie tylko wytrzyma ekstremalne temperatury z przodu, a także utrzyma zimno w tylnej części sondy. 11,4cm węglowej pianki kompozytowej pomiędzy dwiema warstwami włókna węglowego nagrzeje się do blisko 1400oC z przodu, utrzymując niecałe 30oC z tyłu statku.
Sonda Słoneczna Parker niesie ze sobą mikrochip z nazwiskami ponad 1,1 miliona uczestników, którzy zgłosili się, żeby wysłać nazwiska do Słońca. 12 sierpnia dane tych osób wraz z ponad 600 kilogramami urządzeń badawczych i warstw ochronnych rozpoczęły podróż w środek naszego układu Słonecznego, skąd po trzech miesiącach (listopad 2018) wyślą nam pierwsze dane, które otrzymamy w grudniu tego samego roku.
Źródło: NASA