Elektroniczny język IBM-u analizuje skład dowolnej cieczy w mniej niż minutę

Maksym SłomskiSkomentuj
Elektroniczny język IBM-u analizuje skład dowolnej cieczy w mniej niż minutę
{reklama-artykul}
IBM to gigantyczna firma, która pokazała światu nie jeden ciekawy wynalazek. Można wymienić spośród nich chociażby najmniejszy komputer świata czy sztuczną inteligencję, która stworzyła trailer filmu. Teraz przedsiębiorstwo zaprezentowało swoje najnowsze, równie interesujące dzieło – „Hypertaste”, czyli elektroniczny język, który potrafi w locie przeanalizować skład dowolnej cieczy.

Hypertaste jest rozwiązaniem, które może być szczególnie przydatne dla naukowców pracujących w warunkach bez dostępu do laboratoriów, chociażby w Afryce. Elektroniczny język pozwalałby na przykład szybkie analizowanie składu wody, w celu ocenienia jest zdatności do spożycia. Niemniej, na tym jego potencjalne zastosowania się nie kończą. Można by go wykorzystać też do analizowania moczu w celu szybkiej oceny stanu zdrowia pacjenta czy składu leków, w celu wykrywania ich niepożądanych składników.

Na jakiej zasadzie Hypertaste działa? Jest to plastikowy okrąg zawierający polimerowe czujniki elektrochemiczne w formie par elektrod, przez które przepływa prąd. Każda para reaguje na obecność innych grup cząsteczek, generując sygnały o różnych wartościach napięcia. Dane w postaci tych sygnałów są przekazywane do serwera w chmurze, gdzie analizuje je sztuczna inteligencja. Cały proces trwa mniej niż minutę, a jego rezultatom można przyjrzeć się w dedykowanej językowi aplikacji.

Rzecz jasna, aby sztuczna inteligencja mogła wykrywać poszczególne substancje, trzeba ją najpierw do tego wytrenować. Aby zademonstrować potencjał elektronicznego języka badacze wytrenowali jego sztuczną inteligencję do rozpoznawania czterech typów wody butelkowanej. To zajęło tylko pół dnia i wymagało zaledwie przekazania systemowi nauczania maszynowego informacji o próbkach wody.

hypertaste2

Póki co Hypertaste jest jedynie prototypem i zapewne minie sporo czasu, zanim ten zostanie skomercjalizowany, o ile w ogóle do tego dojdzie. Mamy nadzieję, że tak się stanie, bowiem może okazać się on niezwykle pożyteczny w wielu dziedzinach. To czym badacze muszą zająć się przede wszystkim, to odpowiedni trening sztucznej inteligencji języka. Aby jego potencjał był jak największy, musi on być zdolny do wykrywania niemalże każdej substancji.

Źródło: IBM

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.