Helikopter NASA pokonał już na Marsie pełną milę. Nikt się tego nie spodziewał

Maksym SłomskiSkomentuj
Helikopter NASA pokonał już na Marsie pełną milę. Nikt się tego nie spodziewał
Gdy NASA wysłała na Marsa wraz z łazikiem Perseverance helikopter Ingenuity, zamierzała testować go tylko przez 30 dni. W ciągu tych 30 dni pojazd miał odbyć maksymalnie 5 lotów trwających do 90 sekund. Tymczasem, sprawdził się on w realizacji swoich zadań tak dobrze, że do dziś odbył aż 10 lotów. Ostatni był prawdziwym kamieniem milowym, bowiem jego ukończenie oznaczało, iż Ingenuity pokonał już w marsjańskich przestworzach ponad pełną milę (1,6 kilometra).

10. lot na Marsie

Wspomniany ostatni lot był dziesiątym, który Ingenuity odbył w atmosferze Marsa. Był on też najbardziej ryzykownym ze wszystkich. W jego ramach pojazd miał wznieść się na rekordową wysokość aż 12 metrów i pokonać trasę o długości około 160 metrów, przelatując nad skalnymi grzbietami w kraterze Jezero.

10-lot
Źródło: Xiaomi

10-lot.jpg Planowana trasa 10. lotu helikoptera Ingenuity. | Źródło: NASA/JPL-Caltech/University of Arizona

10. lot Ingenuity miał trwać mniej więcej 2 minuty i 45 sekund. W tym czasie maszyna miała odwiedzić na planowanej trasie kilka wybranych przez NASA punktów, wykonując po drodze cały szereg zdjęć. Agencja nie podzieliła się jeszcze szczegółową relacją z tego przedsięwzięcia, więc nie znamy szczegółów jego ostatecznego przebiegu. Potwierdziła ona jednak, że lot był sukcesem. Zatem Ingenuity faktycznie przeleciał nad powierzchnią Marsa już ponad milę.



Dokładniej mówiąc, w sumie Ingenuity pokonał w przestworzach (w poziomie) około 1765 metrów, czyli w przybliżeniu 1,1 mili. To niesamowite, zwłaszcza że NASA spodziewała się, iż helikopter rozbije się na Marsie podczas swojego czwartego czy piątego lotu, a tymczasem ukończył on już 10 lot. Nawet glicz, którego doświadczył podczas 6. lotu, a który sprawił, że pojazd zaczął chybotać się w „powietrzu”, nie powstrzymał go przed dokonaniem bezpiecznego lądowania.

Misja dłuższa niż przewidywano

NASA wysłała helikopter Ingenuity na Marsa w celu demonstracji technologii opracowanej z myślą o lataniu w atmosferze Marsa. Niemniej, po ukończeniu 5 lotu, który zwieńczył fazę demostracji technologii, agencja przedłużyła jego misję. 6 lot stanowił początek fazy demonstracji możliwości operacyjnych pojazdu, która skupia się na badaniu tego, jakie możliwości jest w stanie zaoferować dron wysłany na Marsa.

Podczas swoich ostatnich lotów Ingenuity eksplorował niezbadane dotychczas obszary krateru Jezero – krateru uderzeniowego o średnicy 45 kilometrów, który jakieś 3,5 miliarda lat temu wypełniony był wodą. Za każdym razem helikopter lądował w nowych miejscach.

Powierzchnia krateru Jezero jest nierówna. Pełno w niej skał i wzniesień, co stanowi wyzwanie dla Ingenuity. Wszystko to potrafi zniekształcać pole widzenia helikoptera, narażając go na zbaczanie z odpowiedniego kursu. Jak informują naukowcy z NASA, szczególnie trudny był lot dziewiąty.

Co helikopter Ingenuity czeka w przyszłości? Póki co inżynierowie z NASA nie wiedzą, kiedy jego misja dobiegnie końca. Pojazd będzie jednak latał tak długo, jak będzie w stanie i dopóki nie będzie przeszkadzał łazikowi Perseverance w prowadzeniu jego badań.

NASA nie ujawniła jeszcze żadnych planów względem kolejnego, 11 już lotu Ingenuity. Zapewne poznamy je już wkrótce.

Źródło: NASA, fot. tyt. NASA/JPL-Caltech/ASU

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.