Śmierci, a także o wielu rzeczywistych planetach, które przypominają przeróżne światy z Gwiezdnych Wojen. Teraz astronomowie odnaleźli natomiast kolejny kosmiczny obiekt rodem z sagi o Skywalkerach. Jest nim jądro odległej galaktyki – dokładnie, odległej galaktyki ;).
Prawdziwy TIE Fighter
Czym wspomniane jądro galaktyki się wyróżnia? Co takiego z Gwiezdnych Wojen przypomina? TXS 0128+554, bo tak brzmi jego nazwa, wygląda zupełnie jak… TIE Fighter. Rzecz jasna, mowa o myśliwcu kosmicznym, którym w słynnej serii filmów posługują się Imperium Galaktyczne oraz Najwyższy Porządek.
Dokładniej mówiąc, TXS 0128+554, w centrum którego znajduje się supermasywna czarna dziura otoczona ogromnym dyskiem akrecyjnym, wygląda niczym TIE Fighter podczas obserwacji w zakresie promieniowania radiowego o częstotliwości od 6,6 GHz do 15,6 GHz. To dlatego, że stanowi ono jądro tak zwanej galaktyki aktywnej. Jądra galaktyk aktywnych emitują więcej światła widzialnego, promieniowania radiowego, rentgenowskiego i gamma niż jądra „zwykłych” galaktyk.
Nietypowa galaktyka
Kilka lat temu, gdy należące do NASA obserwatorium GLAST (ang. Gamma-ray Large Area Space Telescope), znane też jako Fermi Gamma-ray Space Telescope, wykryło raczej skromne „ilości” promieniowania gamma emitowanego przez TXS 0128+554, zespół astronomów zapoczątkował projekt, który miał na celu przeprowadzenie obserwacji jądra w zakresie fal o innych długościach. Tak mała ilość promieniowania gamma była bowiem niespodziewana. Obserwacji dokonano z pomocą Teleskopu kosmicznego Chandra oraz systemu dziesięciu radioteleskopów VLBA. Ich rezultatami podzielono się właśnie w czasopiśmie Astrophysical Journal.
„Gdy po raz pierwszy zobaczyłem wyniki, od razu pomyślałem, że to [co zaobserwowaliśmy] wygląda jak myśliwiec TIE Dartha Vadera z Epizodu IV Gwiezdnych Wojen – Nowej Nadziei.”, wyjaśnia Matthew Lister, astronom z Uniwersytetu Purdue. „Była to zabawna niespodzianka, ale wygląd jądra w zakresach różnych częstotliwości pomógł nam także dowiedzieć się więcej o tym, jak mocno aktywne galaktyki mogą zmieniać się w ciągu dziesięcioleci.”
Niewielka podgrupa aktywnych galaktyk wytwarza parę wysokoenergetycznych dżetów, które wyrzucają w przestrzeń kosmiczną cząsteczki z ogromną prędkością. Niemniej, materiał zawarty w tych dżetach zwalania po napotkaniu materii zewnętrznej, powodując przepływ dżetów z powrotem w kierunku czarnej dziury. Efekt ten sprawia, że w pobliżu czarnej dziury, po jej przeciwległych stronach tworzy się para płatów wypełnionych szybko poruszającymi się cząsteczkami. To one sprawiają, że TXS 0128+554 wygląda podczas obserwacji radiowych niczym TIE Fighter.
Dane zebrane podczas ostatnich obserwacji pozwoliły na scharakteryzowanie TXS 0128+554 w różnych zakresach promieniowania radiowego. Dzięki temu dowiedziano się, że w stosunku do Ziemi płaty ustawione są nieco pod kątem, co oznacza, że wspomniane dżety nie są skierowane bezpośrednio na nas. To prawdopodobnie wyjaśnia, dlaczego TXS 0128+554 wydaje się emitować mało promieniowania gamma.
Cóż, TXS 0128+554 wydaje się niesamowitym obiektem. Kto wie, jakie jeszcze ciekawe widoki czekają na nas we Wszechświecie. Być może kiedyś odkryjemy jądro galaktyki w kształcie X-winga.
Źródło: Astrophysical Journal, fot. tyt. Sloan Digital Sky Survey