Japończycy chcą jako pierwsi wysłać łazik na marsjański księżyc

Maksym SłomskiSkomentuj
Japończycy chcą jako pierwsi wysłać łazik na marsjański księżyc
{reklama-artykul}

Dotychczas księżyce Marsa – Fobos i Deimos – były jedynie bohaterami fotografii oraz obserwacji prowadzonych z daleka. Nikt nie umieścił na nich jeszcze żadnego lądownika czy łazika, mimo że z pomocą tego typu sprzętu badaliśmy już odleglejsze księżyce (w 2005 roku na Tytanie, księżycu Saturna, wylądował lądownik Hyugens). Japońska agencja kosmiczna – JAXA – chce to zmienić, wysyłając łazika na jeden z wymienionych obiektów.

Japończycy chcą aby misja wystartowała już w 2024 roku. Nie zdecydowano jeszcze jednak, na który z dwóch księżyców ich pojazd poleci.

Zgodnie z planem, łazik ma zostać wystrzelony w przestrzeń kosmiczną na pokładzie statku, który dotrze w okolice Marsa w 2025 roku. Ten będzie orbitował wokół obydwu księżyców planety, ale tylko na jednym z nich zostanie umieszczony łazik. Co ciekawe, misja zakłada nawet sprowadzenie próbek docelowego księżyca na Ziemię, co ma wydarzyć się w 2029 roku.

mmx
Statek misji MMX | Źródło: ISAS

Łazik omawianej misji, której nadano nazwę Martian Moons eXploration (MMX), ma zostać zbudowany w ramach współpracy z niemiecką oraz francuską agencją kosmiczną. Ma być on pierwszym łazikiem, który będzie eksplorował jedno z mniejszych ciał w układzie słonecznym.

Zdaniem niektórych astronomów Japonia najprawdopodobniej wybierze Fobosa jako cel lądowania. Jest on bowiem większy i posiada silniejsze pole grawitacyjne niż Deimos. Jeśli łazik rzeczywiście dotrze na jego powierzchnię, może w końcu uda się rozwikłać zagadkę powstania księżyców Marsa. Do dzisiaj naukowcy nie są pewni czy Fobos powstał w wyniku zderzenia dużego obiektu z Czerwoną Planetą, czy też jest asteroidą przez nią przechwyconą.

Badania prowadzone na księżycu mogą nam dodatkowo pozwolić na jeszcze dokładniejsze poznanie historii Układu Słonecznego. Nie pozostaje nam zatem niż innego, jak tylko trzymać kciuki za powodzenie misji. Na szczęście, Fobos w większości pokryty jest drobnoziarnistym pyłem, który powinien sprawić, że lądowanie na nim będzie stosunkowo łatwe.

Źródło: NewScientist

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.