Sonda Hayabusa 2 przebywa na orbicie asteroidy Ryugu od czerwca 2018 roku. Na początku października tego samego roku ta wysłała na jej powierzchnię lądownik, który badał ją przez kilkanaście godzin, a pod koniec miesiąca na krótką chwilę po raz pierwszy sama na niej wylądowała i pobrała jej próbki. Jak dalej toczyły się jej losy?
W kwietniu tego roku Hayabusa 2 wysłała na planetoidę materiał wybuchowy, w celu utworzenia krateru i uzyskania dostępu do materii położonej głębiej. Rzecz jasna, aby pobrać próbki z krateru sonda ponownie musiała osiąść na powierzchni Ryugu, czego dokonała 11 lipca.
Drugi manewr lądowania został zarejestrowany przez zamontowaną na sondzie kamerę CAM-H, tak jak pierwsze lądowanie. Uzyskane wideo przyspieszono 10-krotnie, aby oglądanie go było przyjemniejsze. Widać na nim zbliżającą się do asteroidy sondę i jej rosnący cień, moment kontaktu z obiektem, a także ponowne wznoszenie się pojazdu nad powierzchnię Ryugu.
This is a 10x speed animation captured with the small monitor camera (CAM-H) during 2nd touchdown. CAM-H was installed by public donation — thank you everyone! Image time: 2019/7/11 10:03:54 ~ 10:11:44 JST, at altitudes 8.5m ~ 150m. (fot. JAXA) https://t.co/ZrzegHABYU pic.twitter.com/owtaDxZx0m
— HAYABUSA2@JAXA (@haya2e_jaxa) 26 lipca 2019
Jak zaznacza japońska agencja kosmiczna JAXA, mimo że pierwsze lądowanie było sukcesem, zupełnie inaczej mogło być w przypadku drugiego. Nieprzyjazne uformowanie terenu na powierzchni asteroidy, poziom skomplikowania manewru oraz fakt, że sonda znajduje się tak daleko od Ziemi nie pozostawiały miejsca na błędy. Mimo to, zdecydowano się na przeprowadzenie go, ponieważ agencja uznała wyższość wartości naukowej drugiej próbki nad potencjalnym ryzykiem.
Hayabusa 2 rozpocznie swoją podróż powrotną na Ziemię w listopadzie lub grudniu tego roku. Sonda powinna dotrzeć na jej orbitę pod koniec 2020 roku. Wówczas ta wyśle do atmosfery naszej planety zebrane wcześniej próbki asteroidy.
Źródło: JAXA