50 lat temu podbój kosmosu był głównym tematem wśród wielu naukowców i badaczy. Oczywiście o dominację w przestrzeni walczyły głównie Stany Zjednoczone i Związek Radziecki. Pod koniec marca 1972 roku, ZSRR wystrzeliło rakietę Mołnia 8K78M, która miała za zadanie zapewnić sondzie Kosmos 482 podróż na Wenus. Jednak w przeciwieństwie do siostrzanej sondy Vendera 8, tej nie udało się dotrzeć na powierzchnię planety – przez awarię silnika sonda pozostała na orbicie naszej planety.
Od tamtego czasu minęło 47 lat, a Kosmos 482 okrążyła Ziemię ponad 220 tysięcy razy (jedno okrążenie zajmuje jej tylko 112 minut). Jednak już wkrótce może się to zakończyć, ponieważ według najnowszych analiz, sonda ma spaść na powierzchnię naszej planety jeszcze w tym roku. Na szczęście nie przewiduje się żadnego związanego z tym zagrożenia dla ludzi – najprawdopodobniej szczątki obiektu spadną do oceanu.
Jeden z ekspertów zaznacza, że dosyć śmieszna byłaby sytuacja, w której obserwując lecącą ujrzelibyśmy nagle sowiecki spadochron. Jednak mimo, iż w teorii jest to możliwe, najprawdopodobniej baterie odpowiadające za mechanizm wystrzeliwania spadochronu już dawno się rozładowały.
Ze względu na to, iż ważąca prawie 500kg część sondy wyposażona jest w osłony termiczne, bardzo dobrze zniesie ona wejście w atmosferę. Ze względu na dużą wagę będzie to również dość zjawiskowe wydarzenie.
Źródło: Space.com