Koniec 30-dniowego lotu
NASA zdołała wystrzelić Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba w kosmos 25 grudnia 2021 roku, po aż 14 latach przygotowań i licznych opóźnieniach. Zanim ten dodarł do punktu libracyjnego numer 2, zaliczył po drodze kilka istotnych kamieni milowych. 5 stycznia zespół z NASA zdołał pomyślnie rozłożyć jego tarczę słoneczną – potężną, wielowarstwową osłonę, która pozwoli pracować instrumentom maszyny w odpowiedniej temperaturze, a do 8 stycznia udało się ukończyć rozkładanie jego luster – pomocniczego oraz głównego.
Gdy wczoraj, 24 stycznia, Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba zaczął zbliżać się do punktu L2, oddalonego o jakieś 1,5 miliona kilometrów z dala od Ziemi, operatorzy naziemni dokonali korekty trajektorii jego lotu, z wykorzystaniem jak najmniejszej ilości paliwa. Cały proces trwał zaledwie 5 minut i zakończył się pomyślnie.
Tyłem do Słońca
W przeciwieństwie do większości innych kosmicznych pojazdów, Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba nie będzie krążył wokół Ziemi, Słońca, ani żadnego innego ciała niebieskiego. Zamiast tego ma krążyć właśnie wokół punku L2. Jest to jeden z pięciu punktów libracyjnych (Langrange’a) znajdujących się w sąsiedztwie naszej planety. Są to punkty, w których siły grawitacyjne Słońca i Ziemi równoważą się, tworząc półstabilne miejsce w kosmosie.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba wszedł na tak zwaną orbitę halo (ang. halo orbit) otaczającą punkt L2. Jest to specjalna, trójwymiarowa orbita. Dzięki temu, że teleskop porusza się właśnie po niej, będzie zawsze zwrócony tyłem do Słońca i Ziemi, a przodem do przestrzeni międzygwiezdnej. Zatem, jego tarcza przeciwsłoneczna będzie zawsze chronić go przed promieniowaniem, które zakłócałoby pracę jego instrumentów.
Następca Kosmicznego Teleskopu Hubble’a
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba będzie prowadził swoje obserwacje w podczerwieni. Mimo że mowa o innym zakresie promieniowania niż w przypadku Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, to właśnie jego następcą JWST się nazywa.
Najważniejszymi celami Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba będą prowadzenie obserwacji pierwszych gwiazd powstałych po Wielkim Wybuchu, badanie formowania się i ewolucji galaktyk oraz badanie tworzenia się gwiazd i systemów planetarnych. Nie wiem jak Wy, ale ja już nie mogę się doczekać tych wszystkich odkryć, które dzięki niemu zostaną dokonane.
Teraz, skoro Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba zakończył swoją podróż, administratorzy misji z NASA zamierzają skalibrować jego instrumenty naukowe, a także odpowiednio ustawić jego główne lustro, składające się na 18 różnych segmentów. Oczekuje się, że pierwsze zdjęcia wykonane przez teleskop ujrzymy w czerwcu lub lipcu tego roku.
Źródło: NASA, fot. tyt. NASA