Zamazane ślady
Słońce od zawsze wpływa na wszystkie ciała Układu Słonecznego. Odkąd Ziemia istnieje, dociera do niej nie tylko ciepło i światło Słońca, ale także niekończący się deszcz wysokoenergetycznych cząsteczek i wiatr słoneczny. Dla przypomnienia, nasza planeta ma jakieś 4,5 miliarda lat. Niemniej, pozostałości słonecznego wpływu nie zachowały się na Ziemi zbyt dobrze.
Powyższe ma związek z faktem, że wraz z upływem czasu na Ziemi dochodziło do ogromnych zmian, za sprawą erozji, tektoniki płyt i nie tylko. Dlatego ślady pozostawione na naszej planecie przez Słońce zostały wciągnięte głęboko pod jej płaszcz lub po prostu wymazane.
Ślady wpływu Słońca na przestrzeni lat mogły znacznie lepiej zachować się na „martwych” światach – pustkowiach, na których takie zjawiska jak tektonika płyt nie występują. Tak twierdzą naukowcy, których praca naukowa niedawno pojawiła się na serwerze arXiv.
Oczywiście martwym światem najbliższym Ziemi jest Księżyc. Jako że NASA wkrótce zamierza na niego powrócić, w ramach programu Artemis, powinniśmy wykorzystać to do zbadania satelity w celu poznania nowych szczegółów z historii Słońca.
Kosmiczna skarbnica wiedzy
Rzecz jasna, odkąd Księżyc powstał, był wielokrotnie bombardowany asteroidami, a na jego powierzchni pojawiały się wypływy lawy. Jakaś aktywność miała więc na nim miejsce. Zdaniem uczonych ten typ aktywności raczej jednak pomógł w zachowaniu śladów pozostawionych przez Słońce.
Wypływy lawy mogły na Księżycu odizolować duże fragmenty jego powierzchni przed dalszymi interakcjami z cząsteczkami pochodzącymi ze Słońca i innymi czynnikami. Zatem, gdybyśmy mogli się do nich dokopać, uzyskalibyśmy cenną kapsułę czasu. Z kolei jeśli chodzi o uderzenia asteroid, te z jednej strony sieją destrukcję, ale z drugiej odsłaniają to, co kryje się pod powierzchnią, dając do tego łatwy dostęp.
Okazja, którą wypada wykorzystać
Badacze nakreślili kilka kluczowych informacji, które możemy pozyskać, badając próbki księżycowe. Na przykład, możemy sprawdzić, jak długo próbka była wystawiona na działanie promieniowania kosmicznego i wykorzystać to, by stworzyć model oddający tempo produkcji promieniowania kosmicznego przez Słońce w ciągu ostatnich kilku miliardów lat.
Porównanie różnych próbek, zebranych na Księżycu na różnych głębokościach i w różnych lokalizacjach, pozwoliłoby też poznać zmiany jasności Słońca, do jakich dochodziło na przestrzeni czasu. To dlatego, że z biegiem lat księżycowa gleba powoli przekształca się w brekcję (skałę okruchową), ale tempo tego procesu zależy od ilości docierającego promieniowania słonecznego.
Zdaniem naukowców nie ma lepszego miejsca w całym Układzie Słonecznym do zbadania historii Słońca, niż Księżyc. Zatem, nie pozostaje nam nic innego, jak ten fakt wykorzystać, i to już podczas misji Artemis.
Źródło: arXiv, fot. tyt. NASA/Bill Ingalls