Jak ujawniają badacze z NASA, księżyce Neptuna Najada oraz Talassa posiadają dziwaczne orbity, których charakter jest bezprecedensowy „nawet po wzięciu pod uwagę najdzikszych standardów zewnętrznej części Układu Słonecznego”. Okazuje się, że te maleńkie księżyce, posiadające zaledwie po około 100 kilometrów średnicy, wykonują unikatowy „taniec”, umożliwiający im uniknięcie wzajemnej kolizji.
Dystans dzielący orbity Najady i Talassy to zaledwie 1850 kilometrów, a więc według astronomicznych norm można by go porównać do grubości ludzkiego włosa. Niemniej, za sprawą wspomnianego „tańca”, obiekty te nigdy się na wspomniany dystans nie zbliżają. Sprawia on, że księżyce zawsze dzieli co najmniej 3540 kilometrów.
Na czym ten „taniec” polega? Otóż, Najada, której orbita jest pochylona w stosunku do orbity Talassy o 5 stopni, wydaje się poruszać wokół Neptuna po „zygzakowatej ścieżce”. Podczas gdy Najada okrąża planetę co 7 godzin, Talassa, poruszając się po zewnętrznej, robi to w ciągu 7,5 godziny. Za każdym razem gdy Najada dogania Talassę, Najada przechodzi nad lub pod Talassą, unikając zderzenia. To, z której strony jeden księżyc minie drugi, nie jest losowe. Zawsze Najada przechodzi nad Talassą dwa razy górą, a następnie dwa razy dołem, i tak w kółko.
Chociaż „taniec”, który badacze określają jako rezonans, może wydawać się dziwny, sprawia on, że orbity księżyców są stabilne. Co ciekawe, naukowcy spotkali się z wieloma zjawiskami zapobiegającymi zderzeniu się planet, księżyców czy asteroid, ale nigdy dotąd nie obserwowali takiego, które ma miejsce w przypadków omawianych księżyców Neptuna.
Ale co zapoczątkowało „taniec” Najady i Talassy? Astronomowie podejrzewają, że stan pierwotnego układu satelitarnego Neptuna został zaburzony, gdy jego grawitacja przechwyciła Trytona – jego największy obecnie księżyc, który dawniej mógł być planetą karłowatą. Ze skalnych odłamków, które podczas tego procesu powstały – uformowały się pierścienie planety oraz jej wewnętrzne księżyce.
„Podejrzewamy, że orbita Najady została przechylona za sprawą wcześniejszej interakcji z innym wewnętrznym księżycem Neptuna”, powiedział jeden z autorów pracy badawczej opisującej odkrycie. „Dopiero gdy ta orbita została przechylona, Najada mogła wejść w ten niezwykły rezonans z Talassą.”
Jestem niezwykle ciekawa, czy zjawisko, które łączy Najadę oraz Talassę można by zaobserwować również w przypadku innych kosmicznych obiektów. Być może kiedyś się o tym przekonamy – na przykład gdy posiądziemy technologię, która pozwoli nam na dokładniejsze obserwowanie obszarów kosmosu poza Układem Słonecznym.
Źródło: NASA