Nowe chmury także zostały dostrzeżone na Czerwonej Planecie przez łazik Curiosity, wcześniej w tym roku, a dokładniej mówiąc w marcu. Te, widoczne na poniższym kompozytowym zdjęciu (powstałym z 21 zdjęć uchwyconych przez łazika), powstają w marsjańskiej atmosferze wcześniej (w skali marsjańskiego roku) niż inne, dlatego NASA określa je „wczesnymi”. Co ciekawe, znajdują się one w marsjańskiej atmosferze wyżej niż inne typy chmur. Ma to duże znaczenie, bowiem jest to związane z ich składem.
Suchy lód a wodny lód
Jak wyjaśnia NASA, większość marsjańskich chmur znajduje się w atmosferze na wysokości 60 kilometrów i składa się z wodnego lodu. Chmury, które można podziwiać na najnowszych zdjęciach Curiosity położone są jednak wyżej (NASA tej wysokości nie sprecyzowała), gdzie jest też zimniej. Zatem, te najprawdopodobniej tworzy zamarznięty dwutlenek węgla, czyli tak zwany suchy lód.
„Naukowcy szukają subtelnych wskazówek, aby ustalić wysokość, na której znajdują się chmury. Potrzeba dalszych analiz, aby z pewnością stwierdzić, które z ostatnich zdjęć Curiosity przedstawiają chmury składające się z wodnego lodu, a które z suchego lodu.”, informuje NASA.
Chmury, które błyszczą
Drobne, pofalowane struktury omawianych marsjańskich chmur są doskonale widoczne na czarno-białych zdjęciach wykonanych przez Curiosity. Z drugiej strony, na zdjęciach kolorowych niektóre z nich dosłownie błyszczą. Gdy łazik uchwycił je po zachodzie słońca, ich kryształy lodu wychwytywały gasnące światło, powodując, że zdawały się świecić na tle ciemniejącego nieba. Te ciemniały, gdy Słońce obniżało się na niebie poniżej ich poziomu – między innymi dzięki temu naukowcy byli w stanie w przybliżeniu określić ich wysokość w atmosferze.
Błyszczące chmury sfotografowane przez Curiosity na Marsie 5 marca. | Źródło: NASA/JPL-Caltech/MSSS
Z pomocą powyższych zdjęć łazik Curiosity pokazał, że Mars jest jeszcze bardziej zadziwiającą i piękniejszą planetą, niż ktokolwiek przypuszczał. Ciekawe czego ten weteran jeszcze zdoła dokonać podczas swojej misji. Tak, NASA ma już na Czerwonej Planecie nowsze maszyny – łazika Perseverance i helikopter Ingenuity, ale o mimo to nie powinniśmy o Curiosity zapominać.
Źródło: NASA, fot. tyt. NASA/JPL-Caltech/MSSS