1. Usłyszeć Marsa
Łazik Perseverance jest pierwszym pojazdem w historii, który pozwoli nam usłyszeć odgłosy pojawiające się w marsjańskiej atmosferze. Wyposażono go bowiem w aż dwa mikrofony – jeden będący częścią systemu EDL (ang. Entry Descent and Landing), który zarejestrował dźwięki towarzyszące lądowaniu łazika, a także jeden będący częścią kamery SuperCam, z pomocą którego maszyna będzie wychwytywała wszelakie odgłosy marsjańskiego otoczenia – generowane przez wiatr, burze, i nie tylko. Co ciekawe, drugi z mikrofonów pomoże też w analizowaniu składu marsjańskich skał, nagrywając trzaski powstające wtedy, gdy będzie niszczył je laser kamery SuperCam. Przyda się on również w razie potencjalnej awarii łazika – jako narzędzie diagnostyczne, gdyż będzie w stanie zarejestrować dźwięki na nią wskazujące, na przykład takie generowane przez koło, które przestało się kręcić.
Istotny jest fakt, że dźwięki zarejestrowane przez Perseverance mogą nie brzmieć dla nas na Ziemi tak, jak brzmiałyby, gdybyśmy stanęli na powierzchni Marsa. To dlatego, że atmosfera Marsa jest znacznie rzadsza od Ziemskiej oraz ma inny skład. Wymienione czynniki wpływają po prostu na emisję i propagację dźwięku. Na szczęście, omawiana rozbieżność nie powinna być równie wielka jak różnica między brzmieniem czyjegoś głosu przed wdychaniem helu z balonu i po nim.
2. Tlen z dwutlenku węgla
Perseverance przeprowadzi na Marsie eksperyment istotny z punktu widzenia przyszłych kosmicznych misji, a w szczególności tych załogowych. W jego ramach spróbuje on bowiem wytworzyć tlen, wykorzystując dwutlenek węgla znajdujący się w marsjańskiej atmosferze.
Tlen to jeden z najważniejszych surowców, który będzie potrzebny astronautom na Czerwonej Planecie, a będzie on potrzebny nie tylko do oddychania. Z użyciem tlenu można też na przykład wytworzyć paliwo dla pojazdu kosmicznego, który zabrałby astronautów do domu. Gdyby jego produkcja byłaby możliwa na Marsie, koszty misji zostałyby znacznie obniżone.
Budowa instrumentu MOXIE. | Źródło: NASA/JPL-Caltech
Najnowszy łazik NASA spróbuje na Czerwonej Planecie tlen z pomocą instrumentu o nazwie Mars Oxygen In-Situ Resource Utilization Experiment (MOXIE). Instrument ten, którego rozmiary można porównać do rozmiarów tostera, z pomocą pompy pobierze dwutlenek węgla z atmosfery Marsa, a następnie elektrochemicznie rozdzieli jego cząsteczki, uzyskując z każdej po dwa atomy tlenu i jeden węgla. Rezultaty eksperymentu zostaną przeanalizowane, by ocenić czystość i ilość otrzymanego tlenu.
3. Kosmiczny kompan
Łazik Perseverance nie został wysłany na Marsa sam. Wraz z nim na Czerwoną Planetę trafił przymocowany do niego prototypowy dron Ingenuity. Ingenuity już za miesiąc, bo 19 marca, zacznie działać niezależnie od łazika. Wówczas odbędzie on swój dziewiczy lot, stając się pierwszą stworzoną przez człowieka maszyną, która wzniesie się w przestworza w atmosferze innej niż ziemska.
Ingenuity nie przeprowadzi w atmosferze Marsa żadnych naukowych badań, bowiem powstał on tylko w celu przetestowania koncepcji marsjańskiego „helikoptera”. Oczekuje się, że w czasie 30-dniowej kampanii odbędzie on około pięć lotów, udając się na wysokości od 3 do 5 metrów.
4. Łazik o szerokim polu widzenia
W ramach misji Mars 2020 na Czerwoną Planetę zabrano aż 23 kamery. To więcej, niż podczas jakiejkolwiek innej marsjańskiej misji. Rzecz jasna, nie wszystkie stanowią część samego łazika Perseverance. Aż 7 kamer lądownika i łazika wykorzystano do zarejestrowania przebiegu lądowania pojazdu, 9 kamer to kamery inżynieryjne, natomiast pozostałe 7 to kamery przeznaczone do prowadzenia badań naukowych.
Kamery, w które wyposażono łazika Perseverance. | Źródło: NASA/JPL-Caltech
Dzięki swoim licznym kamerom łazik Perseverance z pewnością pozwoli nam się przyjrzeć powierzchni Marsa tak, jak nigdy dotąd. Już nie mogę się doczekać tych wszystkich zdjęć wykonanych z ich pomocą.
5. Baza nazwisk
Perseverance zabrał ze sobą na Marsa trzy chipy, na których zapisane są nazwiska blisko 11 milionów ludzi. Nazwiska te spisano w ramach kampanii „Send Your Name to Mars”, udział w której mógł wziąć dosłownie każdy. Co ciekawe, zainteresowanie kampanią było tak ogromne, że swego czasu NASA postanowiła uruchomić ją ponownie, tym razem zbierając nazwiska, które zostaną zabrane na Marsa w ramach kolejnej misji, prawdopodobnie Mars 2026.
Bilet potwierdzający fakt, że moje nazwisko znalazło się na pokładzie łazika Perseverance. | Źródło: mat. własne
6. Próbki, które wrócą na Ziemię
Póki co NASA nie sprowadziła na Ziemię żadnych próbek skał pochodzących z Marsa, ale w przyszłości zamierza to zmienić. Z myślą o tym zaprojektowano łazika Perseverance. Maszyna ta, z pomocą wiertła przymocowanego do jego robotycznego ramienia, pobierze na Czerwonej Planecie przynajmniej 20 próbek. Te zostaną umieszczone w specjalnych tubach i pozostawione wybranym na Marsie miejscu, skąd kiedyś, w ramach przyszłej misji odbierze je inny pojazd.
Niestety, na dostarczenie na Ziemię próbek pobranych przez Perseverance będziemy musieli poczekać kilka ładnych lat. Zgodnie z obecnymi planami, pojazd, który je odbierze, ma zostać wysłany na Marsa dopiero w lipcu 2026. Ten umieści próbki na orbicie Marsa wiosną 2029 roku, skąd przechwyci je orbiter. Orbiter powinien dostarczyć próbki na naszą planetę pod koniec 2031 roku.
7. Udane lądowanie
Na zakończenie warto przypomnieć, że łazik Perseverance pomyślnie wylądował na Marsie, w obrębie krateru Jezero, 18 lutego o godzinie 21:56 czasu polskiego, zaś już o godzinie 22:00 przesłał pierwsze zdjęcia z powierzchni planety.
Pierwsze 30 marsjańskich dni, czyli soli, przebywania najnowszego łazika NASA na Marsie, zostanie poświęcone na testowanie jego instrumentów naukowych i krótkie jazdy próbne. Kolejne 30 soli uczeni z NASA wykorzystają, by przeprowadzić testowe loty drona Ingenuity, a dopiero potem Perseverance przejdzie do realizowania głównych celów swojej misji.
Pierwsze zdjęcie, które łazik Perseverance wykonał na powierzchni Marsa i przesłał na Ziemię. | Źródło: NASA
W sumie Perseverance ma prowadzić badania na Czerwonej Planecie przynajmniej przez jeden marsjański rok, czyli przez 687 ziemskich dni. Biorąc jednak pod uwagę historię innych łazików NASA, można stwierdzić, że zapewne jego misja zostanie znacznie, znacznie wydłużona.
fot. tyt. NASA/JPL-Caltech