Łazik Perseverance wytwarza na Marsie tyle tlenu, co niewielkie drzewo

Anna BorzęckaSkomentuj
Łazik Perseverance wytwarza na Marsie tyle tlenu, co niewielkie drzewo
Jeśli astronauci mają kiedyś przebywać na Marsie długoterminowo, dobrze byłoby, gdyby mogli mieć dostęp do tlenu produkowanego tam, na miejscu. Na szczęście wygląda na to, że realizacja takiej wizji jest w zasięgu, co zademonstrowała technologia zabrana na Czerwoną Planetę przez łazik Perseverance.

Łazik Perseverance został wyposażony w instrument o nazwie Mars Oxygen In-Situ Resource Utilization Experiment (MOXIE), zaprojektowany z myślą o wytwarzaniu w marsjańskiej atmosferze tlenu. Instrument ten po raz pierwszy wykorzystano w kwietniu ubiegłego roku, a teraz naukowcy z MIT, którzy go opracowali, donoszą, jak sprawdzał się od tego czasu. Jak się okazuje, MOXIE działa niezawodnie zarówno w dzień, jak i w nocy, i to na przestrzeni wszystkich pór roku.

Maszynka do produkowania tlenu

W jaki sposób MOXIE wytwarza tlen? Najpierw zaciąga marsjańskie „powietrze” i przepuszcza je przez filtr w celu usunięcia zanieczyszczeń, a potem spręża je i podgrzewa. Potem elektrolizer zawierający tlen w formie ciała stałego elektrochemicznie rozdziela dwutlenek węgla na tlenek węgla i jony tlenu. Następnie jony te są izolowane i rekombinowane, by otworzyły cząsteczkowy tlen – O2.

moxie

Instrument MOXIE, w który został wyposażony łazik Perseverance. | Źródło: NASA/JPL-Caltech

Co istotne, MOXIE nie jest jedynym instrumentem znajdującym się na pokładzie łazika Perseverance. Dlatego naukowcy nie są w stanie wykorzystywać go nieustannie. Zamiast tego uruchamiają go raz na jakiś czas, na około godzinę. W całym 2021 roku przeprowadzono z jego udziałem siedem eksperymentów – o różnych porach i w różnych warunkach.

Pomyślne rezultaty testów

Podczas każdego z eksperymentów MOXIE produkował około sześć gramów tlenu. Jak informują badacze z MIT, to mniej więcej tyle samo, co małe drzewo na Ziemi. Uważają oni zatem, że poczynili ważny krok w kierunku budowy większych systemów tego typu – systemów, które mogłyby pozwolić na stworzenie marsjańskiej kolonii.

„To pierwszy pokaz rzeczywistego wykorzystania zasobów na powierzchni innego ciała planetarnego i przekształcenia ich chemicznie w coś, co byłoby przydatne podczas załogowej misji.”, powiedział zastępca szefa zespołu nadzorującego misję MOXIE, Jeffrey Hoffman.

moxie-2
Budowa instrumentu MOXIE. | Źródło: NASA/JPL-Caltech

W przyszłości naukowcy chcieliby jeszcze kilka razy przetestować MOXIE, na przykład w warunkach, gdy dochodzi do gwałtownych zmian gęstości atmosfery Marsa. Coś takiego ma miejsce na Czerwonej Planecie o świcie i o zmierzchu, co ma związek z zachodzącymi wówczas zmianami temperatur. Badacze są też ciekawi, jak wiele tlenu z użyciem MOXIE uda im się wytworzyć wiosną, kiedy gęstość marsjańskiej atmosfery poziom dwutlenku węgla w tej atmosferze są najwyższe.

Ciekawe, kiedy na Marsa trafi większa i udoskonalona wersja MOXIE. Wydaje mi się, że to tylko kwestia czasu. Wytwarzanie tlenu na powierzchni Czerwonej Planety pozwoli bowiem obniżyć koszty załogowych misji. Konieczność zabrania tlenu z Ziemi wiązałaby się z koniecznością zużycia większych ilości cennego paliwa.

Źródło: MIT, fot. tyt. NASA/JPL-Caltech

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.