Lirydy – deszcz meteorów powstający dzięki komecie
Lirydy to deszcz meteorów, który jest powiązany z kometą Thatchera (C/1861 G1). O jego występowaniu wiadomo już od kilku tysięcy lat. Jest on wręcz pierwszym rojem, o którym wspominały starożytne kroniki sprzed 2000 roku przed naszą erą.
Nazwa Lirydy pochodzi od gwiazdozbioru Lutni, który w języku łacińskim znany jest jako Lyra. Gwiazdozbiór Lutni znajduje się na niebie północnym i stanowi 52. co do wielkości gwiazdozbiór tego nieba. To właśnie z tego gwiazdozbioru Lirydy zdają się nadlatywać – ich radiant znajduje się na granicy gwiazdozbiorów Lutni i Herkulesa.
Jako że kometa Thatchera (C/1861 G1) przecina się z ekliptyką pod kątem aż 80 stopni, Lirydy wyróżniają się dość ostrym maksimum i krótkim okresem aktywności. Meteory te przemieszczają się poza tym z bardzo wysoką prędkością – nawet do 49 kilometrów na sekundę.
Lirydy 2023 – kiedy i gdzie obserwować?
Lirydy powinny być widoczne na polskim niebie od 16 kwietnia, a ich aktywność ma zakończyć się w okolicy 25 kwietnia. Najwięcej spadających gwiazd będzie można jednak podziwiać w nocy z 21 na 22 kwietnia.
Źródło: Pozycja radiantu Lirydów na niebie o 23:00 21 kwietnia. | Źródło: Stellarium
21 kwietnia Lirydów najlepiej będzie wypatrywać w Polsce od około godziny 23:00. Ma to związek z faktem, że wcześniej radiant Lirydów będzie znajdował się bardzo nisko nad horyzontem, co mocno utrudni obserwacje. O 23:00 spadające gwiazdy dostrzeżesz na niebie na północnym-wschodzie, około 25-30 stopni nad horyzontem – w pobliżu gwiazdozbiorów Lutni, Liska, Łabędzia i Herkulesa.
Lirdy będziesz rzecz jasna w stanie zobaczyć gołym okiem. Trzeba trzymać jednak kciuki za to, że pogoda w weekend dopisze, a nieba nie będą nieustannie zasłaniać chmury. W tej chwili wiele wskazuje na to, że przynajmniej na zachodzie Polski niebo będzie w nocy bezchmurne.
Źródło: oprac. własne, fot. tyt. Unsplash/Austin Human