Podczas gdy wydaje się Wam, że zaparzacie herbatę w woreczkach papierowych, to aż 96% z nich zawiera polipropylen. Ten polimer z grupy poliolefin ma za zadanie uszczelnianie owych woreczków i sprawienie, by zachowywały swój kształt. Opublikowane właśnie badanie dowodzi, że kubki i filiżanki z herbatą mogą być skażane milionami mikroskopijnych cząsteczek plastiku.
Być może pewne pocieszenie dla miłośników herbaty przygotowywanej w ten właśnie sposób będzie stanowił fakt, że wciąż nie wiadomo czy owe cząsteczki plastiku są szkodliwe dla ludzi. Badacze postanowili natomiast przyjrzeć się ich wpływowi na niewielkie organizmy o nazwie Daphnia Magna, które często wykorzystywane są w podobnych analizach środowiskowych.
Na potrzeby badania naukowcy zakupili cztery różne herbaty pakowane w torebki z elementami plastiku. Torebki nacięto, opróżniono herbaciany wkład i dokładnie umyto. Następnie torebki zostały podgrzane w wodzie w taki sposób, aby symulować proces parzenia.
Za pomocą mikroskopu elektronowego potwierdzono, że w trakcie procesu parzenia z torebki potrafiło wydzielić się 11,6 miliarda cząstek mikroplastycznych i 3,1 miliarda cząstek nanoplastycznych. Badacze podają, że poziomy te są tysiące razy wyższe, niż te, które stwierdzano wcześniej w innego rodzaju pożywieniu.
Kolejnym etapem eksperymentu było poddanie żyjątek Daphnia Magna działaniu owych cząsteczek – w różnych dawkach. Stworzenia przeżyły, jednakże zespół odpowiedzialny za badanie zauważył u nich pewne nieprawidłowości anatomiczne i behawioralne. Z tego też powodu naukowcy zaapelowali o konieczność przeprowadzenia dalszych badań dotyczących tego, czy plastik w tej postaci może mieć wpływ na ludzi.
Biorąc pod uwagę to, że niektórzy piją herbatę codziennie, nawet po kilka kubków lub filiżanek, to wyniki analizy mogą mieć kolosalne znaczenie dla ludzkości. Być może do czasu opublikowania bardziej szczegółowych wyników warto przerzucić się na najpewniej zdrowszą herbatę liściastą? Alternatywnie, można korzystać z herbat w torebkach od firm, które porzuciły zupełnie polipropylenowe uszczelniacze woreczków i przerzucili się na metody naturalne.
Źródło: Independent