Cenna maszyna
Od ośmiu lat łazik Curiosity eksploruje i bada na Marsie krater Gale. Ten położony jest na jego powierzchni na 5,37° szerokości południowej i 137,81° długości wschodniej, zaś jego średnica wynosi 154 kilometry. Już od dłuższego czasu Curiosity powoli wspina się też na centralne wzniesienie krateru Gale – Aeolis Mons, znane nieoficjalnie jako Góra Sharpa (ang. Mount Sharp).
Za sprawą łazika Curiosity badacze bardzo szybko zdali sobie sprawę z tego, że krater Gale dawniej był jeziorem, który na przestrzeni milionów lat okresowo napełniał się wodą i wysychał. Teraz okazało się jednak, że przynajmniej raz krater napełnił się bardziej niż zwykle. Tej kwestii poświęcono nową pracę naukową, opublikowaną w czasopiśmie Scientific Reports.
Ślady biblijnej powodzi
Autorzy wspomnianej pracy, badacze z Jackson State University, Uniwersytetu Cornella, Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA oraz Uniwersytetu Hawajskiego, zidentyfikowali w kraterze Gale struktury osadowe świadczące o tym, że jakieś 4 miliardy lat temu miała w nim miejsce ogromna powódź. Struktury te to seria symetrycznych żwirowych grzbietów, z których każdy ma po 10 metrów wysokości. Na Ziemi nazywa się je antywydmami (ang. antidunes) i powstają one tylko pod wodą, która płynie bardzo szybko.
Mierząc odległość między szczytem każdego grzbietu, zespół zdołał oszacować, że omawiane struktury zostały utworzone przez wody powodziowe o głębokości co najmniej 24 metrów. Wody te miały przemieszczać się z prędkością co najmniej 10 metrów na sekundę.
„Po raz pierwszy zidentyfikowaliśmy potężne powodzie na podstawie szczegółowych danych sedymentologicznych zebranych przez łazik Curiosity.”, powiedział Alberto G. Fairen, jeden z autorów badania. „Osady pozostawione przez te powodzie nie zostały zidentyfikowane wcześniej z pomocą danych pochodzących z orbiterów.”
Łańcuch wydarzeń
Co mogło spowodować, że na Marsie doszło do tak ekstremalnej powodzi? Zdaniem uczonych najbardziej prawdopodobne jest, że doprowadziła do niej potężna asteroida, która, uderzając w powierzchnię planety, spowodowała stopnienie sporej ilości lodu wówczas pokrywającego Marsa. Wówczas do atmosfery zapewne uwolniły się ogromne ilości pary wodnej, dwutlenku węgla i metanu, tymczasowo zmieniając klimat na cieplejszy i wilgotniejszy. Ulewne deszcze, które w efekcie nastąpiły, spływały po bokach krateru Gale i zboczach Aeolis Mons, powodując gwałtowne zalania w rejonach położonych niżej.
„Wczesny Mars, z geologicznego punktu widzenia, był planetą niezwykle aktywną.”, stwierdził Fairen. „Planeta ta miała warunki wystarczające do utrzymywania wody w stanie ciekłym na powierzchni – a na Ziemi, gdzie jest woda, istnieje życie. Zatem wczesny Mars był planetą nadającą się do zamieszkania. Czy był zamieszkany? Na to pytanie pomoże odpowiedzieć następny łazik – Perseverance.”
Ciekawe, czego jeszcze na temat Czerwonej Planety dowiemy się w przyszłości. Kto wie, może łazik Perseverance zdoła odnaleźć na niej jakiekolwiek ślady życia.
Źródło: Uniwersytet Cornella, fot. tyt. NASA/JPL