Niestety, 4 miliardy lat temu Mars utracił swoją magnetosferę. W związku z brakiem magnetosfery cząstki wiatru słonecznego zaczęły docierać bezpośrednio do jonosfery planety, gdzie zderzają się z cząstkami atmosfery, nadając im dużą prędkość i po prostu umożliwiając im ucieczkę z pola grawitacyjnego Marsa. Właśnie dlatego na przestrzeni lat atmosfera Czerwonej Planety stawała się coraz cieńsza i cieńsza. W zasadzie, proces ten nigdy nie ustał.
Co ciekawe, choć większość zjonizowanych cząstek pochodzących z atmosfery Marsa uciekło w odległe zakątki przestrzeni kosmicznej, ich niewielka część najprawdopodobniej trafiła na powierzchnię jednego z księżyców planety. Konkretnie mowa o Fobosie. Fobos, większy z dwóch księżyców Marsa i pokryty licznymi kraterami, może zatem pomóc astronomom pozyskać nowe informacje na temat historii Czerwonej Planety.
Klucz do marsjańskiej przeszłości
Jak poinformowała NASA, Fobos jest tematem pracy naukowej, która została dopiero co opublikowana w czasopiśmie Nature Geoscience. To właśnie autorzy tej pracy uważają, że niektórej cząstki, które uciekły z atmosfery Marsa, mogły zatrzymać się na powierzchni Fobosa. Dlaczego? Po prostu dlatego, że Fobos znalazł się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze. Rzecz jasna, badacze mają na to pewne dowody.
„Wiedzieliśmy, że Mars stracił swoją atmosferę na rzecz kosmosu, a teraz wiemy, że część jej cząsteczek wylądowała na Fobosie.”, powiedział w oświadczeniu Quentin Nénon, główny autor pracy naukowej. „W próbce pobranej ze strony [księżyca] zwróconej w stronę Czerwonej Planety znaleźlibyśmy ślady dawnej atmosfery Marsa – a przynajmniej jeśli chodzi o próbkę, która pochodziłaby z powierzchownych warstw Fobosa. Próbka pochodząca z głębszych warstw pokazałaby tylko prymitywny skład Fobosa.”
Podejrzenia poparte badaniami
Skąd powyższe założenie badaczy? Dokonano go na podstawie danych zebranych przez sondę MAVEN (ang. Mars Atmosphere and Volatile Evolution), która obecnie krąży wokół Marsa i często przelatuje w pobliżu jego księżyców. Korzystając z instrumentów pojazdu, uczeni przeprowadzili pomiar jonów krążących wokół Fobosa. Obliczając ich masę, badacze zdołali dojść do tego, że część z tych jonów powstała na orbicie Marsa, a nie w pobliżu Słońca. Właśnie dlatego uważają oni, że księżyc może być domem dla wielu jonów pochodzących z atmosfery Czerwonej Planety.
Oczywiście, aby potwierdzić omawianą teorię, trzeba by próbki z Fobosa rzeczywiście pobrać. No to będziemy musieli jednak najprawdopodobniej dość długo czekać. Póki co NASA planuje bowiem jedynie taką misję, w ramach której na Ziemię zostaną sprowadzone próbki z samego Marsa.
Źródło: NASA, fot. tyt. NASA/JPL-Caltech/Cornell Univ./Arizona State University