Już w najbliższym czasie oryginalne materiały z misji Apollo 11 trafią na specjalną aukcję. Z tej okazji NASA postanowiła zamknąć usta wszystkim niedowiarkom oraz osobom szukającym taniej sensacji. Amerykańska Agencja Kosmiczna przyznała, iż dalej jest w posiadaniu nagrań przedstawiających lądowanie człowieka na Księżycu. Pierwotnie naukowcy i inżynierowie mieli zgubić większą część materiałów i nie dało się ich odzyskać.
Oficjalne poszukiwania zaginionych materiałów rozpoczęły się w 2006 roku. Wtedy też do sieci przedostały się raporty o tym, że NASA usunęła część oryginalnego nagrania z pierwszego lądowania na Księżycu. Agencja intensywnie poszukiwała taśm i nie mogła ich znaleźć. Prawda okazała się jednak inna.
Wszystkie nagrania z misji Apollo 11 zostało zakonserwowane cyfrowo i nagrane na nośniki, które pozwolą przechowywać je przez dłuższy okres czasu. Menedżerowie odpowiedzialni za te projekty mieli bowiem stwierdzić, iż nie ma już potrzeby przechowywać samych taśm jako starego kawałka technologii. Same materiały wideo miały także zostać przekonwertowane w taki sposób, aby dało się je łatwo odtworzyć w telewizji.
Warto przypomnieć, iż NASA ponownie udostępniła materiały z lądowania na Księżycu z okazji 40-lecia misji Apollo 11 w 2009 roku. W tym roku będziemy obchodzić jej 50 urodziny. Taśmy z misji Apollo 11 zostaną wystawione na aukcji, która odbędzie się już 20 lipca tego roku – analitycy szacują, że ich wartość może sięgnąć nawet 1 lub 2 milionów dolarów. Każda z taśm posiada w sobie od 40 do 50 minut zarejestrowanych materiałów wideo. Oficjalną stronę aukcji możecie znaleźć pod tym linkiem.
Ciężko powiedzieć, kto dokładnie stanie się posiadaczem taśm pokazujących postawienie stopy przez człowieka na Księżycu – można spodziewać się, że trafią one w ręce jakiegoś bogatego ekscentryka.
O oryginalny materiał nie ma się jednak co martwić – przetrwa on wiele lat zapisany w archiwach NASA.
Źródło: Space