Okazuje się, że sonda Voyager 1 przynajmniej na razie nie jest w stanie transmitować na Ziemię żadnych danych – ani naukowych ani systemowych. NASA pracuje nad jak najszybszym rozwiązaniem tego problemu.
Voyager 1 znowu sprawia kłopoty
Jak poinformowała NASA, system FDS (ang. Flight Data System) znajdujący się na pokładzie sondy Voyager 1, który gromadzi dane inżynieryjne oraz dane z instrumentów naukowych pojazdu, przestał komunikować się jak należy z jednostką telekomunikacyjną (TMU) sondy. W związku z tym sonda przestała przesyłać na Ziemię wartościowe dane.
Gdy FDS działa prawidłowo, kompiluje informacje zbierane przez statek kosmicznych w pakiet danych, który jest następnie transmitowany na Ziemię. Tymczasem, ostatni pakiet danych na Ziemię nie dotarł. Zamiast tego do naukowców dotarł powtarzający się zapis zer i jedynek. Jak dotąd udało się ustalić tylko to, że źródłem problemu jest właśnie FDS, ale znalezienie dla niego rozwiązania może zająć całe tygodnie.
Problem powiązany z wiekiem sondy
Voyager 1 i bliźniaczy dla tej sondy Voyager 2 zostały wystrzelone w kosmos w 1977 roku i działają dłużej niż jakikolwiek inny statek kosmiczny w historii. Obydwa pojazdy znajdują się w przestrzeni międzygwiezdnej, ponad 24 miliardy kilometrów z dala od Ziemi.
Tak duża odległość sond Voyager 1 i Voyager 2 od Ziemi sprawia, że transmisja wyemitowana z Ziemi potrzebuje prawie całej doby (22,5 godziny), by do nich dotrzeć. Kolejna doba (22,5 godziny) potrzebna jest, by dane przesyłane przez te sondy dotarły na Ziemię. Pojedyncza runda komunikacji tam i z powrotem z sondą Voyager 1 trwa 45 godzin. W związku z tym, gdy już NASA znajdzie rozwiązanie dla problemu z sondą Voyager 1, a jej inżynierowie wyślą do systemu pojazdu poprawkę, będą musieli poczekać cały dzień, by przekonać się, czy ta zadziałała.
Niestety, do naprawy błędu, którego doświadczyła sonda Voyager 1, nie wystarczy wyłączenie i ponowne włączenie jej systemu. Tego już próbowano. Wiek statku kosmicznego zdecydowanie daje się już inżynierom z NASA we znaki. W końcu bazuje on na technologii opracowanej w latach 70. XX wieku. Czasem radzenie sobie z problemami występującymi z sondami Voyager wymaga więc sporo kreatywności.
Maszyny, których dni są policzone
Warto przypomnieć, że omawiana awaria nie jest jedyną, jaką Voyager 1 doświadczył w ostatnich latach. W maju minionego roku na pokładzie sondy wystąpiły problemy z systemem artykulacji i kontroli położenia (AACS), za sprawą których antena pojazdu przestała być skierowana dokładnie w stronę Ziemi. Te problemy rozwiązano dopiero po kilku miesiącach.
Mam nadzieję, że kolejna awaria, której sonda Voyager 1 doświadczy, nie będzie oznaczać końca jej pracy. Ona i sonda Voyager 2 to bowiem jedyne zbudowane przez człowieka pojazdy, które zbierają dane na temat przestrzeni międzygwiezdnej, znajdując się w niej.
Oczywiście, prędzej czy później sondy Voyager 1 i Voyager 2 zakończą swój żywot. NASA przewiduje, że obydwa pojazdy przestaną działać w okolicy 2025 roku, gdy zabraknie im energii do zasilania ich ogrzewaczy.
Źródło: NASA, fot. tyt. NASA