Pod koniec zeszłego roku Donald Trump podpisał wspieraną przez Mike’a Pence’a oraz Jima Bridenstine’a dyrektywę, która zleca NASA ponowne wysłanie misji załogowej na powierzchnię Księżyca. Agencja postanowiła skorzystać w tym celu ze wsparcia dziewięciu amerykańskich firm: Lockheed Martin, Astrobotic, Moon Express, Masten Space Systems, Deep Space Systems, Draper, Firefly Aerospace, Intuitive Machines i Orbit Beyond. Mają one wspomóc prace nad badaniami powierzchni satelity, a także stworzeniem nowego rodzaju lądowników, które będą mogły prosto i bezpiecznie transportować ludzi na Księżyc. Będą one wynagradzane pieniędzmi z funduszu CLPS, który przewiduje na to 2,6 miliarda dolarów na najbliższe 10 lat.
Badania mają być początkiem długoterminowego planu stworzenia warunków do stałego pobytu ludzi na Księżycu. Jego elementem ma być również stworzenie na orbicie Księżyca stacji kosmicznej zwanej Bramą (Gate), która będzie stacją pośrednią dla astronautów między Ziemią, a jej satelitą. W przyszłości swego rodzaju kolonizacja ma dosięgnąć również Marsa.
Źródło: Engadget